LUBUSKIE:WAŻNEZIELONA GÓRA:

Burzliwa debata nad odwołaniem marszałek Elżbiety Polak [KOMENTARZE RADNYCH]

Było gorąco, momentami atmosfera była bardzo napięta. Mowa o trzygodzinnej debacie podczas sesji sejmiku województwa lubuskiego nad odwołaniem marszałek Elżbiety Polak.

Ostatecznie 18 radnych koalicji zagłosowało przeciw odwołaniu marszałek, 10 radnych było za, a 2 wstrzymało się od głosu. Punkt dotyczący odwołania wzbudził, co było do przewidzenia, najwięcej emocji. Ostatecznie marszałek Elżbieta Polak otrzymała poparcie radnych podczas tajnego głosowania. W rozmowie z Radiem Index przyznała, że nie odczuła ulgi, zwracając uwagę, iż dziś ważniejszym tematem jest wstrzymanie unijnych pieniędzy w ramach Krajowego Programu Odbudowy.

Nie ma takiej ulgi, była długa dyskusja, ale nie na temat. Jesteśmy w dramatycznej sytuacji, galopująca inflacja, rosnące ceny energii i informacja o tym, że nie będziemy mogli w ramach KPO wdrażać ważnych inwestycji tj. budowy centrum onkologii, oraz nie będziemy mogli wdrażać nowej perspektywy, a to jest 915 mld. euro. 

O wstrzymaniu unijnych pieniędzy napisała dzisiejsza “Rzeczpospolita”. Tymczasem podczas dyskusji radni opozycyjni podkreślali, że zarząd województwa kompletnie zignorował “seks aferę” w gorzowskim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Co na to sama marszałek?

My dzisiaj wyręczamy prokuratora i sąd, bo w sprawie domniemanego mobbingu w WORD-zie te instytucje powinny się wypowiedzieć. 

Podobnego zdania był szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej Sebastian Ciemnoczołowski.

To jest przykre i smutne, że musimy debatować nad takim już kolejnym, trzecim wnioskiem PIS-u o odwołanie zarządu w sprawie, która nie została udowodniona i rozdmuchała ją jedna z partyjnych gazet wykupiona przez spółkę Orlen. Oskarża się osoby przed wyrokiem i na tej postawie składa się wniosek o odwołanie zarządu. Rozumiem, że PIS nie ma innych zmartwień, nie myśli o cenach energii i gazu i wymyśla kolejne sprawy.  

Za pozostawieniem marszałek i zarządu byli także radni Bezpartyjnych Samorządowców. Sławomir Kowal przyznaje, że sprawą afery w WORD-zie powinny zająć się odpowiednie jednostki.

Dalecy jesteśmy od ferowania wyroków, bo tym się zajmują uprawnione instytucje do tego powołane. Pod koniec czerwca odbyła się debata i następstwem tego dyrektor Śliwiński nie jest już dyrektorem WORD-u Dla nas sprawa jest do wyjaśnienia, ale przez odpowiednie jednostki. 

Innego zdania jest opozycja. Radny Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Kościk w taki oto sposób komentował kilkugodzinną debatę w sprawie odwołania pani marszałek.

Ta dyskusja wokół tego wniosku była bardzo interesująca. Prawda wcale nie zawsze leży po stronie większości. Nawiązuje do incydentu, w którym była pracownia Urzędu Marszałkowskiego wykrzyczała kwestie łamania jej praw pracowniczych Niech z tej dyskusji wyjdzie coś dobrego. 

W jeszcze ostrzejszym tonie o pracy marszałek Elżbiety Polak i zarządu wypowiedziała się Aleksandra Mrozek – To jest słaba marszałek i słaby zarząd – mówiła radna opozycyjnego Samorządowego Lubuskiego.

Uważam, że mamy słaby zarząd w sensie takim, że jest bierny. W sprawowaniu nadzoru nad departamentami i jednostkami podległymi. Zarząd powinien się dam podać do dymisji. W interesie koalicjantów jest utrzymanie słabej pani marszałek i słabego zarządu, bo wtedy można sobie więcej konfitur na talerzyk położyć. Tak to wygląda. 

Dodajmy, że podczas obecnej kadencji opozycja już po raz trzeci próbowała odwołać marszałek. Za każdym razem są to próby bezskuteczne.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00