ZIELONA GÓRA:

Z Sejmu do Parlamentu Europejskiego? [OPINIA]

Twarda polityka czy oszukiwanie wyborców? Praktyka polityczna w kontekście zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego jest bezwzględna. Chodzi o parlamentarzystów, którzy wywalczyli w październiku mandat, a już dziś są na listach do Brukseli.

Na takich listach są m. in. lubuscy posłowie Koalicji Obywatelskiej: Elżbieta Polak, Katarzyna Osos, Robert Dowhan czy też Anita Kucharska Dziedzic – posłanka Lewicy. Jakie zdanie w tej sprawie ma nasz ekspert, politolog Uniwersytetu Zielonogórskiego dr Piotr Pochyły.

Spodziewałem się tego, że tak będzie. Ale odchodzenie ministrów jest bardzo nie fair. To się odbije czkawką dla rządzących. Wiem, że chodzi o znane twarze i o to, żeby zrobić wynik. 

Doktor Pochyły zwraca uwagę na fakt, że posłanka Elżbieta Polak już mogła być euro posłanką, ale z tej możliwości nie skorzystała.

O tyle jest to dziwne, że pani marszałek mogła przyjąć mandat, a nie przyjęła. Mogła się już sprawdzić. To jest oszukiwanie wyborców. Szymon Hołownia dobrze powiedział, ze umawiał się na rządzenie, i jego ministrowie mają kontrakt z wyborcami na cztery lata, a nie na chwilę. To bardzo śmiesznie brzmi. 

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w niedzielę, 9 czerwca.

 

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00