PIŁKA NOŻNA:

Piłkarski Falubaz wysoko wygrywa z Ilanką

Dobiegają końca przygotowania III-ligowego Falubazu Zielona Góra do rundy wiosennej. Dziś podopieczni Andrzeja Sawickiego pokonali w sparingu IV-ligową Ilankę Rzepin 6:2. Za tydzień już pierwszy mecz o stawkę, w ramach Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim.

W sobotnim starciu na sztucznej płycie przy ul. Sulechowskiej trzy bramki zdobył Przemysław Mycan (strzela bramkę na zdjęciu – dop. MK) i po jednej: Albert Cipior, Rafał Ostrowski i Szymon Kobusiński. Z zaplanowanych przed startem rundy wiosennej sparingów, to był ostatni sprawdzian zielonogórzan.

Nie wyglądało to dobrze w pierwszym fragmencie. Trzeba oddać, że Ilanka była bardzo fajnie taktycznie poukładana. Potwierdza się reguła, że z biegiem czasu dochodzimy do głosu. Tutaj też dwa razy przegrywaliśmy, ale zachowaliśmy spokój. Potencjał w ofensywie mamy, świetne akcje, fajne gole, ale straciliśmy dwie bramki, błędów się nie ustrzegliśmy. Mamy nad czym pracować w defensywie.Andrzej Sawicki, trener piłkarskiego Falubazu

Do przerwy był bezbramkowy remis, a po zmianie stron jako pierwsi bramkę zdobyli goście, później raz jeszcze zdołali wyjść na prowadzenie 2:1. Z biegiem czasu do głosu coraz bardziej dochodzili już zielonogórzanie, a w końcówce spotkania z olbrzymią łatwością stwarzali sobie bramkowe sytuacje, część z nich wykorzystując

Za tydzień zielonogórzanie zagrają po raz pierwszy o stawkę. W Międzyrzeczu zmierzą się z Orłem, w ramach okręgowego Pucharu Polski. Przeciwnik to wicelider gorzowskiej klasy okręgowej.

To jest ważny pucharowy mecz. Ma swoją rangę. Chłopcy wiedzą o co grają i to będzie generalny sprawdzian przed ligą, który potraktujemy bardzo poważnie. Mam jeszcze kilka dylematów i liczę, że po tym meczu będą one rozwiane.Andrzej Sawicki, trener piłkarskiego Falubazu

W starciu przeciwko Ilance zabrakło chorego Wojciecha Okińczyca oraz Jakuba Babija. Runda wiosenna planowo ma wystartować 10 marca, choć zima może pokrzyżować te plany i sprawić, że inauguracja przesunie się o tydzień. Sawicki przyznał, że taki scenariusz by go nie zmartwił.

 

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00