ZIELONA GÓRA:

Uchwała o konsultacjach płac w miejskich jednostkach uchylona. Koalicja Obywatelska wyraża sprzeciw

Zielonogórscy radni z klubu Koalicji Obywatelskiej znów zajęli się uchwałą w sprawie trybu prac nad budżetem miasta. Jej projekt zawierał zapisy dotyczące konsultacji prezydenta z pracownikami miejskich jednostek w kwestii podwyżek wynagrodzeń. W październiku został przyjęty przez radę miasta, ale uchyliła go Regionalna Izba Obrachunkowa. – Nie zgadzamy się z uzasadnieniem decyzji, jakie przedstawiła – mówią radni.

Dlaczego stanowisko RIO jest nie do przyjęcia? Wyjaśnia Adam Urbaniak, wiceprzewodniczący rady miasta.

W tym uzasadnieniu kładzie się nacisk na to, że to prezydent decyduje o treści umowy o pracę. On jako kierownik podpisuje umowy, angaże, aneksy do umów o pracę potwierdzające podwyżki. To prezydent określa regulamin prawa pracy. To wszystko prawda, rzecz w tym, że uchwała nigdy w żadnym punkcie nie wywiera wpływu bezpośredniego na stosunki wynikające z umów o pracę. My nie nakazywaliśmy, że te podwyżki muszą być. Stąd wydaje się, że Regionalna Izba Obrachunkowa niezbyt uważnie przeczytała naszą uchwałę.Adam Urbaniak

Urbaniak dodał, że uchwała dotyczyła tego, jak mają wyglądać konsultacje w sprawie podwyżek. – Mówiła o tym, jak strony mają o tym rozmawiać. Jeśli dojdą do porozumienia, spiszą protokół uzgodnień, jeśli nie – protokół rozbieżności. W ostatnim punkcie prosiliśmy o to, że dodatkową informacją będzie streszczenie przebiegu tych spotkań.  

Radni domagają się, by decyzję RIO zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Będą do tego nakłaniać na najbliższej sesji rady miasta.

Proszę tego nie odbierać jako jakiejś kontry w stosunku do stanowiska Regionalnej Izby Obrachunkowej. Z uwagi na miałkość tego uzasadnienia chcemy, aby rozstrzygnął o tym sąd administracyjny. Jego rozstrzygnięcie przyjmiemy jako ostateczne i wiążące, z pełnym poszanowaniem roli, jaką ma trzecia władza w naszym systemie państwa prawnego.Adam Urbaniak

Wiceprzewodniczący rady miasta odniósł się również do zarzutów, że Koalicja Obywatelska przypisuje sobie poruszenie tematu negocjacji płac. Pomysł przedstawił wcześniej radny SLD, Tomasz Nesterowicz. – Jak mówię, że nasz klub zajął się czymś jako pierwszy, to mówię tak dlatego, że się zajął, bo wiedział co robi. Bo gadać, przepraszam za wyrażenie, bzdury, i opowiadać androny, które w ogóle nie mają pokrycia w rzeczywistości, może każdy. Dlatego jeżeli koledzy z SLD z tego powodu cierpią, to w ogóle mi ich nie żal. Bo ja wręcz podejrzewam, że robią to z wyrachowania politycznego – skwitował.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00