ROZMOWA NA 96 FM:

Przychodzi facet do lekarza… w towarzystwie żony. A choroba to nie powód do wstydu!

Na początku miesiąca lubuski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia przeprowadził debatę poświęconą zdrowiu seniora. Była to dyskusja na temat dostępności do usług opiekuńczych czy poradni geriatrycznych. Stworzyła też okazję do rozmów na temat aktywności i świadomości dbania o swoje zdrowie.

– W moim przekonaniu ta świadomość jest większa niż u ludzi młodszych – stwierdził Piotr Bromber, dyrektor lubuskiego oddziału NFZ.

W tej debacie uczestniczyła osoba, która dawała przykład. Biega maratony, jeździ na rolkach w wieku 70 lat. Niesamowita sprawa. Pokazywaliśmy przykłady osób i pokazywaliśmy, jak to można robić. Nasze działanie nie ogranicza się wyłącznie do organizowania debat, do prowadzenia dyskursu, ale również do zwiększenia zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej dla seniorów.Piotr Bromber

Surowiej pod kątem dbałości o swoje zdrowie Bromber ocenia mężczyzn. Często to tzw. „męska duma” nie pozwala im przyznać się do choroby, utożsamianej ze słabością. Jego zdaniem, dotyczy to panów w każdym wieku.

Podobną debatę jak dla seniorów, robiliśmy na temat zdrowia mężczyzn. Pokutuje takie przekonanie o tym, że mężczyzna jest niezniszczalny, że chodzi do lekarza, kiedy faktycznie jest już duży problem. Dostrzegamy słabość, jakąś ujmę w tym, że przyznamy się, że coś nam dolega. Pamiętajmy, że żadna choroba nie jest wstydliwa, nie jest ujmą. Kobiety w dużo większym stopniu przyswoiły przede wszystkim działania profilaktyczne. Często jest też tak, że mężczyzna idzie do lekarza z żoną. Lekarz rozmawia z żoną, mówi, jak mają być aplikowane lekarstwa, wydaje jakiekolwiek inne instrukcje. Tak być nie powinno.Piotr Bromber

Całość rozmowy z Piotrem Bromberem dostępna na radiowym Facebooku. W niej również o strategii Narodowego Funduszu Zdrowia.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00