KOSZYKÓWKA:

Lanie w hali CRS! Bezlitosny Stelmet, Gliwice rozbite

Skoncentrowani od początku, a później z uśmiechem i na luzie – tacy byli koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra we wtorkowy wieczór, gromiąc 104:76 bezradne GTK Gliwice.

Zielonogórzanie od początku zdominowali gliwiczan, którzy nie mieli w zasadzie żadnych atutów, by podjąć walkę z podopiecznymi jubilata Igora Jovovicia. Już w 3. minucie Stelmet prowadził 11:3, a ciągle podwyższany wynik pozwolił zakończyć pierwszą kwartę prowadzeniem 26:12. W drugiej niewiele się zmieniło. Po tym jak szkoleniowiec gości Paweł Turkiewicz wziął czas, gra gliwiczan nieco się poprawiła, ale nie na tyle, by sprawić gospodarzom jakiekolwiek problemy. Rzut Żelijko Sakicia ustalił wynik pierwszej połowy, którą wygrali koszykarze Stelmetu 52:28.

Po przerwie rywale tylko przez chwilę podjęli walkę. W połowie trzeciej kwarty zrobiło się 61:44, lecz punkty m.in. Borisa Savovicia czy Filipa Matczaka pozwoliły ponownie odskoczyć i po 30 minutach Stelmet prowadził 81:57. Ostatnia część meczu to kolejny popis ekipy Igora Jovovicia, który tego dnia obchodził swoje 36 urodziny. Ostatecznie pewnie wygrali gospodarze 104:76

Stelmet Enea BC Zielona Góra – GTK Gliwice 104:76 (26:12; 26:16; 29:29; 23:19)

Dla nas najważniejsze było to, by dobrze zacząć ten mecz, wyjść skupionym i od początku narzucić swoje tempo gry zarówno w obronie, jak i w ataku. Dzisiaj wystartowaliśmy na miarę naszych oczekiwań. Ostatnimi czasy różnie z tym bywało. Dla nas głównym celem było dobrze zacząć ten mecz i później kontynuować dobrą grę w defensywie, a co za tym idzie, dobrze gra się później w ataku.Adam Hrycaniuk - zawodnik Stelmetu

W drużynie Stelmetu najlepiej rzucali Żelijko Sakić i Boris Savović, którzy rzucili odpowiednio 22 i 21 punktów. Dla gliwiczan najskuteczniejszy był Damonte Dodd z 16 “oczkami”.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00