ZIELONA GÓRA:

Niesłuszne oskarżenia, sędziowie z klucza. Historycy sięgają do akt wojewódzkiej bezpieki

„Człowiek wobec systemów totalitarnych” to cykliczna konferencja historyków w Zielonej Górze. Podczas drugiej już edycji spotkania omawiana była represyjna działalność sądów i prokuratur w mieście. Prelegenci mówili o procesach politycznych oraz oskarżeniach niewinnych osób.

Materiały na temat tych spraw można znaleźć głównie w Instytucie Pamięci Narodowej. Są to jednak dane niekompletne.

Szczerze mówiąc, tych akt jest raczej niewiele i są bardzo niejednoznaczne. Mamy ogromne problemy z odtworzeniem dziejów zwłaszcza tych osób, które zostały skazane na karę śmierci bądź długoletniego więzienia. Ani oskarżenie, ani dowody nie są zupełnie jednoznaczne w swoim oglądzie sprawy.dr Tadeusz Dzwonkowski, dyrektor Archiwum Państwowego w Zielonej Górze

Na temat internowania ludzi w stanie wojennym czy represjach za udział w strajkach wiemy całkiem dużo. Wciąż niewiele jest zaś informacji na temat okresu stalinizmu – twierdzi Krzysztof Mazur, pracownik Punktu Zamiejscowego IPN w Zielonej Górze.

Powinniśmy też troszkę wrócić do lat 50., kiedy to zwłaszcza w Zielonej Górze po 1950 roku utworzono Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. Był to wyjątkowy organ, jeśli chodzi o represje prowadzone wobec obywateli. Trzeba pamiętać, że funkcjonował w okresie najbardziej natężonego stalinizmu. Jeżeli chodzi o świadków z lat 50., z tym jest coraz gorzej – te osoby niestety odchodzą. Dlatego wydaje mi się, że bardzo ważnym jest to, by wrócić do przełomu lat 40. i 50. jest coraz mniej, a niestety ich pamięć też umyka i szkoda byłoby to stracić.Krzysztof Mazur

Kierownikiem projektu badawczego „Człowiek wobec systemów totalitarnych” jest ks. dr hab. Dariusz Śmierzchalski-Wachocz. Zwraca uwagę, że sprawcy wielu zbrodni nie ponieśli konsekwencji.

W tej kwestii tylko stwierdzamy fakty, że były jakieś wydarzenia, ktoś kogoś represjonował. Natomiast nigdy nie było rozliczenia kogokolwiek za tamten okres. Poczynając od generałów: Jaruzelskiego, Kiszczaka czy innych. Oczywiście, teraz jest wielka zadyma wokół zmniejszenia emerytur dawnym funkcjonariuszom bezpieki, ale właściwie jest to tylko wierzchołek góry lodowej. Ten układ był bardzo głęboko zakorzeniony. Gdy otwarto archiwa Instytutu Pamięci Narodowej, okazało się, że w samej rodzinie byli agenci. Mamy przykład Pawła Jasienicy.ks. dr hab. Dariusz Śmierzchalski-Wachocz

W poniedziałek na terenie Aresztu Śledczego w Zielonej Górze zostanie odsłonięta tablica pamięci poświęcona ofiarom represji.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00