SPORT:ZIELONA GÓRA:

Broń ciężka, droga, ale pozwala spełniać marzenia, także te olimpijskie!

Zielona Góra będzie miała przedstawicielkę strzelectwa w Paryżu. Natalia Kochańska wywalczyła przepustkę na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie dzięki udanemu występowi podczas igrzysk europejskich.

Kochańska, przypomnijmy, sięgnęła we Wrocławiu po dwa medale: brązowy drużynowo i srebrny indywidualnie. Ten drugi „krążek” dał jej bilet do Francji.

Ten sezon był dotychczas różny. Moje starty, szczególnie w tej konkurencji, były ciężkie. Odbywały się na wietrznych strzelnicach. Ja wagą sobie nie pomagam w takich warunkach. Wiedziałam, że jest potencjał, a start, który pozwolił wszystko w całość odbył się na igrzyskach europejskich. Jeszcze do tego kwalifikacja olimpijska, to cieszy podwójnie.

Zawodniczka Gwardii Zielona Góra była gościem Pomarańczowego Lata Radia Index. W plenerowym studiu zdradzała tajniki uprawianej przez siebie dyscypliny.

Ten w studiu to jest karabin pneumatyczny i według polskiego prawa to nie jest broń. To jest sprzęt sportowy, z którym można się poruszać. Karabin, którym zdobyłam medal, to już jest broń sportowa, na którą trzeba mieć pozwolenie.

Prezentowana broń waży 5 kg i za jej równowartość można już kupić samochód. Czy przewożony na zawody sprzęt sprawiał kiedyś problemy podczas kontroli na granicy lub na odprawach?

Wiadomo, czasem są pewne niedociągnięcia, czasem coś nie wyjdzie. Jesteśmy sportowcami, najczęściej w reprezentacyjnych dresach. Nigdy nie było większych sytuacji, które pokrzyżowały nam starty, ale często są negocjacje, tłumaczenia. 

Co ciekawe strzelectwo mogą uprawiać także osoby z wadą wzroku. Nie brakuje też medalistów imprez międzynarodowych, które nie mogą pochwalić się sokolim wzrokiem.

Ja akurat nie mam żadnej wady wzroku, ale do sprzętu można zamontować szkło ze swoją korekcją. 

Teraz przed Kochańską krótki odpoczynek, a następnie udział kolejno w mistrzostwach Polski, letniej uniwersjadzie i mistrzostwach świata.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00