Apator Toruń vs Unia Leszno – 47:43
Ciekawie zapowiadający się mecz – bardzo trudno wytypować jego wynik. W pierwszej odsłonie tego pojedynku w Lesznie padł remis, więc zwycięzca zgarnie pełną pulę. Leszczynianie ostatnimi czasy bardzo dobrze radzili sobie na wyjazdach, ale teraz przed nimi Gród Kopernika – twierdza nieomalże niezdobyta. “Anioły” w składzie nie mogą mieć Holdera, to ściągnęli Sullivana, jak na razie nie pokazującego dobrej formy. Atutem Kangura jest jednak wyborna znajomość swojego toru. Wiele (jak nie wszystko!) będzie zależeć od tego, jak “Byki” spożytkują zastępstwo zawodnika (za Przemysława Pawlickiego). Jeśli w ekipie przyjezdnych wszystko zagra, to mogą oni ten mecz wygrać, ale nie mogą pozwolić sobie na błędy. Z kolei Torunianie muszą uważać, aby nie spaść z pierwszej czwórki w tabeli – a jest takie ryzyko. Zapowiada się pasjonujące widowisko, jednak na plus dla gospodarzy moim zdaniem.
Włókniarz Częstochowa vs Unia Tarnów – 51:39
Kolejne ciekawe starcie. Tarnowianie w tym sezoninie radzili sobie dobrze poza domem… ale ostatni mecz w Lesznie wygrali. to może sugerować, że łapią wiatr w żagle na fazę play-off, do której mają nadzieję ostatecznie awansować. Ale rywal wymagający – częstochowskie “Lwy” są w doskonałej formie. Wygrane w Bydgoszczy i Lesznie oraz rozgromienie rzeszowskiej Stali musi o czymś świadczyć. Na tej podstawie sądzę, że “Włókniarze” wygrają, ale czy uda im się również “skrobnąć” punkt bonusowy? Jest taka możliwość, ale do odrobienia mają stratę 36:54 z pierwszego meczu.
Stal Gorzów vs Sparta Wrocław – 52:38
Gorzowianie u siebie są wymagającym rywalem. Nie umniejszając heroicznej często walki Sparty o każdy metr toru, to jedyną niewiadomą pozostaje chyba tylko rozmiar zwycięstwa gospodarzy. Wrocławianie na pewno będą się dzielnie bronić, ale zabraknie im atutów na “Jancarzu”.
Start Gniezno vs Polonia Bydgoszcz – 50:40
Mecz “o pietruszkę” – absolutnie niczego nie zmieni w fakcie, że obydwa te zespoły opuszczą Ekstraligę po tym sezonie. Bydgoskie “Gryfy” już dawno wywiesiły białą flagę, w odróżnieniu od honorowo walczących do końca “Orłów” z pierwszej stolicy Polski. Przynajmniej to spotkanie odbędzie się bez bagażu emocjonalnego, na luzie.
Stal Rzeszów vs Stelmet Falubaz zielona Góra – 43:47
Odważnie typuję ten wynik, ale mam powody. “Żurawie” ostatnio nieomalże przegrały z gorzowską Stalą, mimo że typowano ich do wyraźnego zwycięstwa. Wiadomo, że Rzeszowianie postawią naszym zawodnikom twarde i trudne warunki, ale dlaczego żółto-biało-zieloni mieliby sobie z nimi nie poradzić? Wygrana w Bydgoszczy, w Toruniu, w Częstochowie, czy chociażby ostatnie zmiażdżenie Startu Gniezno to argumenty, na których można budować wiarę w dobry wynik. W przeciwnym wypadku (odpukać!) żużlowcy z Grodu Bachusa odjada z Rzeszowa z kwitkiem, bo zaliczka z pierwszego spotkania jest bardzo skromna – tylko 2 punkty. Zatem “nasi” pojadą po wszystko albo nic. Są jednak dobre powody by wierzyć w tę pierwszą możliwość i tego należy się trzymać.
A jakie są Wasze typy?
Autor: Marcin Pakulski