KOSZYKÓWKA:

Wygrana na zakończenie

Dzisiejszy rywal Zastalowców to drużyna składająca się w większości z juniorów. Zespół z Sopotu okupuje miejsca w dolnej części tabeli i jeszcze niedawno sąsiadował w niej z zielonogórzanami. W bezpośredniej rywalizacji nasi koszykarze pokazali, że to sąsiedztwo było chwilowe i przypadkowe.

Gospodarze przystąpili do meczu osłabieni brakiem pięciu zawodników stanowiących o sile zespołu. Mimo to, w początkowej fazie meczu objęli prowadzenie 4:3, nie trwało ono jednak długo, bo w tym momencie zaczęli rozkręcać się zielonogórzanie. Zastalowcy zbudowali 11 – punktową przewagę, by do końca pierwszej kwarty zdążyć ją roztrwonić. Sopocianie zaczęli bowiem skuteczną pogoń, a nasi koszykarze trochę się rozluźnili. W efekcie na pierwszą przerwę zawodnicy schodzili przy wyniku 17:17.

Początek drugiej ćwiartki to popis sopocian, którzy wyszli na prowadzenie 25:20. Zielonogórzanie wzięli się w garść i najpierw doprowadzili do rezultatu remisowego, a później wyszli na prowadzenie, które utrzymali do końca pierwszej połowy spotkania. Wynik brzmiał wtedy 39:35 dla Zastalowców.

Trzecia odsłona to 8 – 9 minut niezwykle skutecznej i efektownej gry, po której koszykarze z Zielonej Góry uzyskali nawet 18 – punktowe prowadzenie, i niezbyt ciekawa końcówka, która sprawiła, że to prowadzenie nieco zmalało. Rezultat, do jakiego doprowadzili koszykarze to 46:58.

Na początku ostatniej części spotkania zapachniało jeszcze niespodzianką, gdy sopocianie po celnym rzucie za trzy doprowadzili do wyniku 49:58. Zapach szybko jednak zniknął, bowiem pewna gra zielonogórzan do końca spotkania rozwiała marzenia młodych koszykarzy Asseco Prokomu o zwycięstwie.

Asseco Prokom II Sopot – Intermarche Zastal Zielona Góra 53:76

Asseco Prokom II: A. Hrycaniuk 15, J. Kietliński 12, K. Krajniewski 11, S. Sikora 7, J. Załucki 3, Ł. Paul 2, I. Trela 2, P. Bach 1

Zastal: B. Sarzało 18, M. Chodkiewicz 18, P. Wiekiera 13, Ł. Wilczek 9, J. Kalinowski 5, G. Taberski 4, Ł. Wiśniewski 4, S. Olszewski 3, R. Rajewicz 2

    Autor: Weronika Górnicka

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00