KOSZYKÓWKA:

Europa da się lubić!

Stelmet Enea BC Zielona Góra pozostaje w Lidze Mistrzów! Nie zawdzięcza jednak tego sobie, bo wczoraj w Nymburku przegrał z CEZ-em 70:84, ale pod koniec meczu w Czechach dobre wieści napłynęły z Bonn, gdzie Telekom Baskets pokonał Sidigas Avellino 79:74.

Dzięki temu to zielonogórzanie awansowali dalej, do fazy play-off z czwartego miejsca z grupy D. Cieszyć się po porażce? Pytamy, czy zdarzyło się to kiedyś Adamowi Hrycaniukowi.

Jeszcze się to chyba nie zdarzyło, aczkolwiek cieszymy się, że mimo tego meczu awansowaliśmy.  Kibice nam próbowali przekazać, że jest ok, bo jest awans. To, co nasi kibice robią tutaj, to jest godne do naśladowania, zaobserwowania i do przeżycia. Stworzyli niesamowitą atmosferę, za którą dziękujemy.Adam Hrycaniuk

Zielonogórzanie mieli ogromne wsparcie grubo ponad 200 kibiców z Winnego Grodu, którzy żywiołowo dopingowali przez cały mecz i sami ostatnie minuty pojedynku w Czechach spędzali wpatrzeni w telefony, czekając na dobry wynik z Niemiec. Biało-zieloni koszykarze niestety w Czechach rozczarowali. Jedynie w pierwszej kwarcie gra Stelmetu mogła się podobać. Uśmiechu na twarzy Andreja Urlepa próżno było jednak szukać. Zdaniem Słoweńca, ten mecz pokazał, ile jeszcze pracy przed jego podopiecznymi.

Po takim meczu nie można się uśmiechnąć.Nie zagraliśmy tego, co powinniśmy zagrać. Znaliśmy ich najgroźniejszą broń, ale niestety nie udało się nam tego zatrzymać. Fatalnie zagraliśmy pod koniec pierwszej i na początku drugiej kwarty.To zdecydowało o meczu. Wróciliśmy do gry w trzeciej kwarcie, ale Ray trafił dwie “trójki” i to przełamało mecz. Wszystko o nich wiedzieliśmy, ale nie zatrzymaliśmy największych atutów.Andrej Urlep

Za miesiąc faza play-off Ligi Mistrzów. Możliwi rywale pochodzą z Francji lub z Hiszpanii. W grę wchodzi pojedynek z AS Monaco, ze Strasbourgiem, w którym występuje Dee Bost oraz starcie z Iberostarem Teneryfa, w której gra Mateusz Ponitka.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00