FILM:

Księżyc znowu

Na początku zaznaczę istotną rzecz. Reżyserkę „Zmierzchu” Catherine Hardwicke zastąpił Chris Weitz, znany z takich filmów jak „Był sobie chłopiec” czy „W doborowym towarzystwie”.

„Księżyc w nowiu” trwa 130 minut. Wydawać by się mogło, że to cała wieczność. Nic bardziej mylnego. Szybka akcja, wciągająca fabuła i nieskomplikowany, aczkolwiek intrygujący scenariusz sprawiają, że czas mija szybko i przyjemnie. Ale wszystko to byłoby niczym bez uroczej i pięknej obsady. W rolę uwodzicielsko przystojnego wampira Edwarda Cullena wcielił się ponownie Robert Pattinson. Ten 23-letni brytyjski aktor podbił serca niejednej zielonogórskiej kobiety. Wybranką jego serca w dalszym ciągu jest urocza Bella Swan (Kristen Stewart). Lekko zagubiona i nieobecna 18-nastolatka, zafascynowana światem wampirów. Nowością będzie wyjście na pierwszy plan Taylora Lautnera (Jacob Black) i to nie tylko pod względem roli w filmie, ale także i wyglądu. W drugiej części zobaczymy go opalonego i muskularnego. Rozbawił mnie moment, w którym Jacob ściągnął pierwszy raz koszulkę, a cała damska część sali kinowej chóralnie skomentowała to rozmarzonym „aaahhhh”.

Fantasy, Horror, Romans – połączenie tych trzech gatunków filmowych daje  niewątpliwie szerokie pole do popisu. Dzięki elementom fantasy walka między wampirami wygląda efektownie i intrygująco. W przerażający nastrój widza wprowadzają szybkie przejścia człowiek – wilkołak oraz precyzyjnie dobrana muzyka. I chociaż cały film opiera się na miłości Edwarda i Belli to nie odczuwamy tego aż tak drastycznie. Wplatają się tutaj także inne wątki, które umiejętnie przeciągają akcję. Pewnie dlatego głównymi fanami wszystkich części „Zmierzchu” są kobiety. Ale panowie nie zniechęcajcie się bo tak jak książkę powinno się przeczytać, tak i ten film zobaczyć.

Nie chcę pisać, o czym jest ten film. To po prostu kontynuacja „Zmierzchu”. Ci, którzy widzieli poprzedniczkę, z wypiekami na twarzy wyczekiwali „Księżyca w nowiu”, więc doskonale wiedzą, co i jak.

UWAGA!!!
Z racji licznych kontrowersji wywoływanych przez sagę „Zmierzch” zdecydowaliśmy się zaprezentować dwie różne recenzje filmu „Księżyc w nowiu”. Lustrzanego odbicia powyższego tekstu szukajcie w najnowszym numerze UZetki. Gazeta pojawi się na uczelnianych korytarzach w następnym tygodniu.

Autor: Natalia Karolczyk

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00