ZIELONA GÓRA:

Stary Rynek 17 – dawne piękno i znikający balkon [Nieznana Zielona Góra]

Spacerując urokliwymi uliczkami Starego Miasta możemy zauważyć wiele kamienic, które nam – zielonogórzanom – trochę spowszedniały. W ich wnętrzach są obecnie rożne sklepy lub lokale gastronomiczne i rzadko zastanawiamy się nad tym, co kiedyś się w nich znajdowało. Wiele z tych budynków zostało przebudowanych i dziś trudno nawet sobie wyobrazić, że miały one… balkony. Jedną z takich kamienic jest ta przy Starym Rynku 17 (niegdyś Ring 21/22).

Przeglądając wszelkie możliwe archiwalia nie dotarłem do planów budowlanych i żadnej dokumentacji technicznej budynku. Mając jednak dostęp do starych map miasta ustaliłem jej prawdopodobne powstanie. Z ich dokładnej analizy wynika, że kamienicę wzniesiono najprawdopodobniej w II poł. XIX w. na miejscu dawnych dwóch budynków stojących w tym miejscu. Potwierdzeniem tego faktu jest dawna niemiecka numeracja posesji. Nowy budynek, który powstał, wyróżniał się reprezentacyjną formą oraz bogactwem detali architektonicznych pośród sąsiadujących budynków. Jej pierwotny wygląd ukazują stare materiały fotograficzne i piękne pocztówki.

Fasada została skomponowana symetrycznie, a elewacje zostały w całości otynkowane. Na szczególna uwagę zasługują bogato obramowane okna. Na piętrach, w środkowej części budynku, trzy otwory okienne ujęto wspólnym obramowaniem z pilastrów z profilowanym belkowaniem oraz profilowanymi naczółkami. Na najwyższej kondygnacji nad oknem pilaster został zamknięty łukiem odcinkowym z tympanonem, w którym została umieszczona stylizowana kobieca głowa otoczona wicią roślinną. Niegdyś na piętrze budynku był balkon zajmujący szerokość trzech środkowych okien elewacji, na którym znajdowały się płyciny. Jest on widoczny na przedwojennych oraz pierwszych powojennych zdjęciach i pocztówkach! Dzisiaj nie ma nawet po nim śladu!

W 1887 r. w budynku funkcjonowała firma tekstylna Friedental S.H. prowadząca sprzedaż detaliczną i hurtową na parterze kamienicy. W 1899 r. właścicielem był Ernst Sommerfeld. Zachował on dawną nazwę sklepu (zapewne ze względu na rozpoznawalność), ale zmienił delikatnie działalność sklepu, gdyż zaczął prowadzić sprzedaż delikatesów… z oddziałem tekstylnym. W 1906 r budynek należał do kupca Otto Rothe, który na parterze prowadził działalność ukierunkowaną wyłącznie na sprzedaż towarów delikatesowych i kolonialnych. W budynku znajdowała się także pracownia krawiecka oraz pralnia Hermana Mosesa. Na samej górze znajdowało się zaś mieszkanie zajmowane przed doktora nauk medycznych Georga Kohlera.

Następnym właścicielem był Emil Fischbach, który kontynuował handlowe tradycje tego miejsca, a swoje delikatesy reklamował jako „największy i najnowocześniejszy sklep branży spożywczej, kolonialnej i delikatesowej”. W kamienicy był także sklep obuwniczy Rekord oraz z odzieżą męską.

Po zakończeniu II wojny światowej w kamienicy uruchomiono sklep PSS „Społem”, który był najlepiej zaopatrzonym sklepem delikatesowym w mieście, zaś na piętrze swoją siedzibę miał Komitet Powiatowy Polskiej Partii Robotniczej. Jeszcze do niedawna na piętrach działał kultowy wśród zielonogórskiej młodzieży młodszej i starszej klub „4 róże dla Lucienne” Został on zlikwidowany w 2016 r., a od tamtej pory pomieszczenia, które zajmował są wystawione do wynajęcia.

Obecnie na parterze w dalszym ciągu prowadzona jest działalność handlowa, gdyż znajduje się tam supermarket portugalskiej sieci handlowej. Na pietrze działa natomiast Zakład Doskonalenia Zawodowego. Dzisiaj wnętrza diametralnie się zmieniły… Została zniszczona część oryginalnych balustrad oraz schody. Ich miejsce zajęły wstawione z brakiem jakiegokolwiek gustu… drewniane belki. Zamieniono część oryginalnych drewnianych, zdobionych drzwi na metalowe, a wewnętrzne miejsce ze świetlikiem i jedynym oryginalnie zachowanym, rzeźbionym oknem dziś spełnia funkcję palarni.

Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00