ZIELONA GÓRA:

„Nie chodzi o budynki, ale duchowość”. Pionierzy Zielonej Góry wspominają lata po wojnie

To już 75 lat, odkąd Zielona Góra znalazła się w granicach Polski. Po II wojnie światowej zadanie odbudowania polskiej państwowości otrzymali tu nowi osadnicy. Przyjechali z Kresów, z Wielkopolski czy centralnej części kraju. Co roku zielonogórzanie przypominają o ich pracy na rzecz miasta, świętując Dzień Pionierów.

Na tzw. Ziemiach Odzyskanych trzeba było zaczynać od zera: na nowo zbudować szkoły, urzędy czy mieszkania. Najważniejsze było jednak tworzenie społeczności – uważa Wanda Skorulska, prezes Stowarzyszenia Pionierów Zielonej Góry.

Czujemy się tutaj już jako rodacy. Ci, którzy stworzyli tę Zieloną Górę od nowa. Nie chodzi o budynki, o przestrzeń, tylko o duchowość – religijność, kulturę. Wszystko razem zebraliśmy i tworzymy nowe społeczeństwo. Może w centralnej Polsce tego się nie odczuwa, co tutaj, w Zielonej Górze. Cieszyliśmy się, że jesteśmy w Polsce, że musimy tu stwarzać jakieś warunki. I to przekazujemy młodzieży – żeby umiała docenić to, co ma teraz.Wanda Skorulska

Swój udział w odbudowywaniu polskiej Zielonej Góry miał również Kościół. Pionierzy wspominają szczególnie ks. Kazimierza Michalskiego.

Kiedy ludzie przyjeżdżali do naszej Zielonej Góry, to nie chcieli wysiadać na dworcu. Pytali najpierw o kapłana, czy jest tu ksiądz. Jak się dowiedzieli, że jest tu ksiądz, to wtedy wysiadali. Ksiądz Kazimierz Michalski został tutaj przysłany przez księdza kardynała Augusta Hlonda, by przejąć klucze kościołów – kościołów tego miasta i okolicznych. I ciekawa rzecz: zamieszkał z księdzem niemieckim, Georgiem Gottwaldem, który mieszkał na plebanii, dopóki nie wyjechał ostatni wierzący Niemiec.ks. Włodzimierz Lange, proboszcz parafii pw. św. Jadwigi Śląskiej w Zielonej Górze

Zielonogórscy pionierzy mają swoją siedzibę w ratuszu – Salę Wspomnień. Pamięć o dziejach miasta po wojnie kultywują poprzez pokazywanie swoich archiwów, a także filmy i książki historyczne.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00