ZIELONA GÓRA:

Kazimierz Lisowski, rzemieślnicy i gestapo [Nieznana Zielona Góra]

Piotrowo w Wielkopolsce – 26.02.1863 r. Na świat przychodzi Kazimierz Lisowski – założyciel Towarzystwa Rzemieślników Polskich i jeden z naszych najsłynniejszych rodaków żyjących i mieszkających w przedwojennej Zielonej Górze.

Urodził się w rodzinie chłopskiej jako syn Rocha i Wiktorii z domu Kurzowiak. W rodzinnych stronach wyuczył się zawodu blacharza i mając 27 lat został zwerbowany do pracy w fabryce Beuchelta w Grünbergu. Mając fach w ręku i nowe możliwości szybko zrezygnował z pracy w zakładach i w 1892 r. założył swój własny zakład blacharski. Był on na tyle intratny, że pozwolił Lisowskiemu kupić dom przy dzisiejszej ul. Sienkiewicza (dawniej Grosse Bergstrasse), w którym zamieszkał. W Grünbergu poznał swoją żonę Bertę, z którą miał trójkę dzieci: Helenę, Antoninę oraz Edmunda.

Zaczął w mieście prowadzić ożywioną działalność wśród polskich rzemieślników zatrudnionych w miejscowych zakładach przemysłowych. 27.08.1898 r. założył Towarzystwo Rzemieślników Polskich, do którego w chwili powstania należało około 60 osób, a Lisowski aż do śmierci był jego prezesem. Opracował „Ustawy Towarzystwa”, które w 1898 r. zostały wydane drukiem w Poznaniu. Zgodnie z opracowanymi przez siebie ustawami członkiem Towarzystwa mógł zostać „każdy nieposzlakowany Polak”. W Grünbergu rozpowszechniał i kolportował polską prasę, którą sprowadzał z Poznania oraz prowadził polską bibliotekę. Był inicjatorem wystawiania polskich sztuk, organizował akademie z okazji polskich świąt narodowych, a nawet kursy języka polskiego! Polacy mogli sobie w Grünbergu na wiele pozwolić. W 1919 r. zielonogórska Polonia ufundowała dla siebie sztandar i wypisała na nim polską nazwę miasta oraz hasło “Boże błogosław Ojczyźnie naszej”. Na drugiej stronie sztandaru, nad białym orłem pojawiło się: “Cześć Polsce”.

Kiedy wybuchło powstanie wielkopolskie Lisowski wraz z Walentym Kliksem organizował zbiórki pieniężne wśród grünberskich Polaków. Ponadto pomagał w przemycie broni do Wielkopolski oraz werbowaniu ludzi do walk. Było kwestia czasu, aby niemiecka policja natrafiła na trop konspiracyjnej działalności Lisowskiego i Towarzystwa. Kiedy to odkryto, Lisowski musiał się ukrywać przed niemieckimi organami ścigania do czasów amnestii w 1921 r. Dnia 2.01.1923 r. w Grünbergu powstał Związek Polaków w Niemczech i Lisowski stał się jego wiceprezesem. Związek ten utrzymywał ożywione kontakty z I Dzielnicą Związku Polaków w Niemczech, który miał siedzibę w Breslau (Wrocław).

Po dojściu Hitlera do władzy Towarzystwo Polskich Rzemieślników zostało „uśpione”, a wobec Lisowskiego rozpoczęły się represje władz policyjnych i notoryczne kontrole ksiąg i protokołów. Na początku września 1935 r. Towarzystwo zostało rozwiązane. Pomimo faktu, że Towarzystwo nie istniało, to Lisowski pozostawał w zainteresowaniu gestapo i dość często wzywano go na przesłuchania

Kazimierz Lisowski miał wówczas 72 lata, był tęgim mężczyzną i chorował na serce. 25.09.1935 r. został ponownie wezwany do grünberskiej siedziby gestapo przy Obertorstrasse 5. O godz. 12:00 jego serce nie wytrzymało… Wystawiono akt zgonu nr 293, w którym zawarto informację, że “Władza miejscowej policji w Zielonej Górze ogłasza, że dawniejszy mistrz blacharski Kazimierz Lisowski lat 72, zamieszkały w Zielonej Górze Grosse Bergstrasse, urodzony w Piotrowie, pow. Śrem, wdowiec, w Zielonej Górze przy ul. Obertorstrasse 5 w biurze Wydziału Kryminalnego zmarł 25 września 1935 r., o godz. 12 w południe”. Jako powód śmierci podano atak serca, jednak nie przeprowadzono sekcji

Ze wspomnień Franciszka Gaćwińskiego – grabarza na cmentarzu św. Trójcy (obecnie niewielki park i plac przy rondzie PCK, gdzie ustawia się często cyrk), do których dotarłem, wynika, że ciało Lisowskiego w pośpiechu zostało przewiezione z siedziby gestapo na cmentarz przy dzisiejszej ul. Wazów, gdzie naprędce zostało pochowane w chaotycznie sporządzonym grobie przy bacznym obserwowaniu otoczenia przez gestapowców. Po kilku latach ustawiono tylko nagrobek wykonany z taniego kamienia. Po wojnie, kiedy zlikwidowano cmentarz, ciało ekshumowano i przeniesiono na cmentarz przy ul. Wrocławskiej, gdzie spoczywa do dzisiaj.

W 1959 r. jedną z ulic w centrum miasta nazwano jego imieniem i nazwiskiem. W październiku 1985 r. w 50 rocznicę śmierci Lisowskiego na placu przez „Elżbietankami” Rzemiosło Zielonogórskie ufundowało pomnik upamiętniający naszego rodaka. Zresztą miejsc pamięci Lisowskiego w mieście jest więcej, chociażby pamiątkowa tablica na jego dawnym domu przy ul. Sienkiewicza. Mimo tylu miejsc upamiętnienia Lisowskiego w Zielonej Górze jego grób na zielonogórskim cmentarzu został opłacony tylko do… 25.09.1955 r.!

Ciekawostką jest fakt, że jego dzieci pomimo całkowitego zniemczenia po zakończeniu II wojny światowej chciały wrócić do Polski, ale spóźniły się ze złożeniem stosownych wniosków…

Źródła:
-opracowania własne;
-wspomnienia F. Gaćwinskiego w zbiorach własnych;
-Fot. Cz. Łuniewicza, B. Bugiel;
-zbiory Archiwum Państwowe w Zielonej Górze, Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze dzięki uprzejmości dr Izabeli Korniluk, Zielonogórska Biblioteka Cyfrowa; Biblioteka Uniwersytetu Zielonogórskiego;
-K. Kąkolewski, „Granitowe stronnicze”, bbd;
-„Historia Zielonej Góry. Dzieje miasta w XIX i XX wieku” Tom II pod red. W. Strzyżewski, Zielona Góra 2012:

Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00