WAŻNEZIELONA GÓRA:ŻUŻEL:

Jedenasta wygrana? Tak, ale ostrowianie się postawili [WIDEO]

Z czego zapamiętamy ten mecz? M.in. z „bury” Grzegorza Walaska dla juniora Arged Malesy Ostrów Wlkp., za którą wychowanek zielonogórskiego klubu zobaczył czerwoną kartkę. Na torze też się działo, a wynik nie oddaje tego, jak wyrównane było to spotkanie do dziesiątego biegu. Enea Falubaz wygrał 54:36.

Zielonogórzanie nieoczekiwanie na pierwszą drużynową wygraną czekali do trzeciego biegu. Krzysztof Buczkowski przyjechał do mety przed Oliverem Berntzonem, a Viktor Trofimov był szybszy od Victora Palovaary. Po pierwszej serii startów zielonogórzanie przegrywali 11:13, a to za sprawą świetnego startu pary Grzegorz Walasek – Tobiasz Musielak w pierwszym wyścigu. Za Walaskiem początkowo jechał Przemysław Pawlicki, ale lider Falubazu zanotował defekt już na pierwszym okrążeniu. Musielaka nie był w stanie gonić Rohan Tungate. Australijczyk zresztą w pierwszym podejściu do tego biegu upadł na pierwszym łuku. Biegi drugi i czwarty kończyły się remisami.

Przewaga ostrowian utrzymała się też przez całą drugą serię. Spory wpływ na to miały wydarzenia z siódmego biegu. Ze startu najlepiej wyszli Pawlicki z Rasmusem Jensenem, ale zielonogórzan minął dobrze czujący się na zielonogórskim torze w pierwszej fazie meczu Berntzon. Lider Falubazu próbując gonić Szweda stracił panowanie nad motocyklem na prostej startowej i choć w ostatniej chwili zdążył się jeszcze „katapultować” bardzo groźnie upadł. Na szczęście bez konsekwencji. W powtórce siódmego biegu osamotnionego Jensena mimo dobrego startu Duńczyka już na pierwszym łuku ponownie minął przy krawężniku Berntzon. Goście po siedmiu biegach prowadzili 22:20.

Falubaz odbił prowadzenie w biegu ósmym. W nim pierwszy raz w meczu zielonogórzanie wygrali 5:1, choć początkowo prowadził Walasek. Doświadczonego zawodnika wyprzedził Buczkowski. W momencie ataku „Buczka” na drugim łuku „Walas” stracił panowanie nad motocyklem i upadł, szybko jednak wstał, a Buczkowski z Maksymem Borowiakiem przyjechali do mety przed Marianem Nielsenem. Przewaga urosła do czterech „oczek” po dziesiątym biegu, który 4:2 wygrali Tungate z Trofimowem. Parę zielonogórzan przedzielił Berntzon. Falubaz prowadził 32:28.

Paradoksalnie mnóstwo dla losów i wyniku tego spotkania wydarzyło się po… wyścigu. Mowa o biegu dwunastym, po którym Grzegorz Walasek miał ogromne pretensje do kolegi klubowego. Jakub Krawczyk mocno potraktował doświadczonego wychowanka zielonogórskiego klubu pod koniec wyścigu, za co dostał dosłownie „po kasku”. Wściekły Walasek za tę „rozmowę wychowawczą” przy wjeździe do parkingu został ukarany przez sędziego czerwoną kartką, która skutkowała wykluczeniem do końca zawodów.

Walaska nie było więc w biegu trzynastym, który Falubaz wygrał podwójnie. Jensen i Buczkowski nie dali szans Berntzonowi. Falubaz przed biegami nominowanymi „zamknął” mecz, prowadząc 44:34.

Wyścigi nominowane były już formalnością. Oba Falubaz wygrał po 5:1. Najwięcej punktów dla zwycięzców po 13 zdobył Rohan Tungate i Krzysztof Buczkowski, 12 Rasmus Jensen. W zespole ostrowian bez „dwucyfrówek” najwięcej po 9 „oczek” zdobyli Musielak i Berntzon.

Więcej o tym meczu w poniedziałkowym magazynie żużlowym W69 na 96FM o 11:15.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00