AZS:UCZELNIA:

Cieszą tylko punkty. PKM Zachód AZS UZ zwycięski na zakończenie I rundy

Zwycięstwem zakończyli pierwszą rundę rozgrywek w pierwszej lidze szczypiorniści PKM Zachód AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego. W ostatnim w tym roku meczu akademicy pokonali we własnej hali sąsiada z tabeli drużynę Olimpu Grodków 37:36, prowadząc także do przerwy 20:16.

Po wyrównanym początku pierwsi do głosu doszli goście wychodząc po 7 minutach na prowadzenie 6:3. Kilka skutecznych akcji Adama Stępnia sprawiło, że gospodarze już w 12 minucie doprowadzili do wyrównania, a chwilę później po golu Tyberiusza Chałupki zespół PKM Zachód AZS UZ wyszedł na prowadzenie 8:7. Jak się okazało, akademicy nie oddali go już do końca. Jeszcze w pierwszej połowie nasza ekipa osiągnęła po bramce Macieja Należytego najwyższe sześciobramkowe prowadzenie (16:10, 23 minuta). Ostatecznie, po pierwszej części 20:16

W drugiej połowie goście próbowali zbliżyć się do zielonogórzan. Przewaga podopiecznych Ireneusza Łuczaka praktycznie cały czas oscylowała w granicach 3-5 bramek. Końcówka nerwowa. Goście zmniejszyli straty do zaledwie dwóch goli. (37:35 w 59 minucie). Akademicy grali w osłabieniu. Aż trzech naszych zawodników przebywało na ławce kar. Ostatecznie zielonogórzanie wygrali 37:36 i osiągnęli szóste zwycięstwo w rozgrywkach I ligi. 

Adam Stępień – jeden z zawodników:

Tak jak często potrafimy sobie popsuć krwi, tak dziś było. Wychodziliśmy na przewagę 4-5 bramek  Zamiast dobić rywala, to popełniamy kuriozalne błędy. Mamy materiał do analizy, ale na szczęście są punkty. 

Ireneusz Łuczak – trener AZS:

Sześć bramek różnicy dla nas i schodzimy na trzy, a później na remis. To tragedia, ale to nieodpowiedzialność zawodników, W tym momencie, gdy nas dochodzą, nie ma drużyny, robimy fatalne błędu. Gramy nawet nie jak juniorzy, ale jak dzieci. Musimy sobie porozmawiać, dziś cieszą tylko punkty. 

Teraz w I lidze przerwa, która potrwa aż do 29 stycznia.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00