AZS:UCZELNIA:ZIELONA GÓRA:

Dyrektor AZS UZ: Plus dla siatkarek, minus za futsal i dla szczypiornistów

Jaki to był rok dla AZS-u Uniwersytetu Zielonogórskiego? Takie pytanie padło w ostatniej w tym roku Szatni Akademików. Gościem programu był Marek Lemański, dyrektor biura akademickiego klubu.

W Radiu Index, mówiąc o sukcesach jako pierwszy wskazał poczynania i rozwój sekcji trzecioligowych siatkarek, które w ubiegłym sezonie dotarły do finałowego turnieju o II ligę.

Tym udanym projektem, który ma bardzo pozytywne perspektywy jest sekcja siatkówki kobiet. Przypominam, że sekcja powstała niemal od zera, na mocy porozumienia z klubem z Kożuchowa i Drzonkowa. Są tam młode siatkarki i doświadczone nasze studentki. W ubiegłym sezonie byliśmy w barażach, niestety nie udało się awansować, ale wiemy, z czym to się je. Mamy doświadczenie, w tym roku znowu chcemy spróbować. Jesteśmy liderami III ligi w Lubuskiem. Jest też duża szansa, że nasze województwo będzie organizatorem turnieju barażowego.

A porażki? Pierwsza to wycofanie się z rozgrywek I ligi, po zaledwie rocznej przygodzie z tym szczeblem rozgrywek, sekcji futsalistów. – To taka moja osobista porażka – mówi Lemański.

Pandemia, sytuacje osobiste zadecydowały o wycofaniu z rozgrywek. Tych zawodników na dobrym poziomie, którzy chcieliby uczestniczyć w dalekich wyjazdach, po prostu brakowało. Druga porażka to piłka ręczna, wynik w ubiegłym sezonie. Byłem optymistą, było czwarte miejsce na półmetku, nieśmiało mówiliśmy nawet o walce o awans, ale druga runda była bardzo słaba i stąd pomysł na odmłodzenie drużyny.

Na razie skutki są takie, że zespół zajmuje przedostatnią lokatę w I lidze. Więcej podsumowań na portalu wZielonej.pl Tam do zobaczenia cała Szatnia Akademików, w niej także m.in. o planach na przyszłość.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00