AZS:

Jak radzi sobie unihokej uniwersytecki?

Sekcja ligowa unihokeja AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego działa od niedawna, jednak śmiało można stwierdzić, że ma się bardzo dobrze. 

ORGANIZACJA DRUŻYNY

Unihokeiści posiadają własny zarząd sekcji, w którego skład wchodzą Bartłomiej Fliegner, Marcin Fischbach i Tobiasz Bartyzel – kapitan drużyny, który jak przyznaje, za najważniejsze osoby uważa każdego, kto grając daje z siebie wszystko.

Zespół od tego roku stanowi oficjalną sekcję ligową AZS-u, wcześniej była to sekcja uczelniana. W porównaniu do lat ubiegłych zmienił się przede wszystkim sposób finansowania akademików. Mimo tego pieniędzy, jak sami przyznają, wiele nie ma i trzeba oglądać każdą złotówkę.

Szansa, którą dał nam pan Marek Lemański zostanie wykorzystana i spróbujemy zaprezentować się jak najlepiej. Pieniądze staramy się wydawać najrozsądniej. Wydajemy na najważniejsze rzeczy, takie jak sprzęt, na wyjazdy, które są bardzo drogie, na przygotowanie imprez, które sami organizujemy, dużo też pieniędzy pochłania promocja naszego zespołu.Tobiasz Bartyzel - kapitan AZS-u

Akademicy, jako drużyna o okrojonym budżecie musi mądrze dysponować pieniędzmi także w kwestiach marketingowych.

Mamy profil na Facebooku, który ja prowadzę. Promujemy się w każdym możliwym miejscu, chodzimy do szkół w Zielonej Górze, gdzie prowadzimy zajęcia, także staramy się co jakiś czas organizować turnieje, które mają promować ten sport.Tobiasz Bartyzel - kapitan AZS-u

Owe zawody finansowane są często z prywatnych środków zawodników. Nie zmieniło się to również po włączeniu AZS-u do sekcji ligowej.

Unihokej w Polsce jest nadal traktowany jako sport niszowy, przez wielu uważany za poboczny. Wszyscy zawodnicy dokładają do finansów swoją cegiełkę. Cały czas mamy jednak wsparcie od pana Marka Lemańskiego, który podsuwa nam różne pomysły i przedstawia różne możliwości rozwoju. Tobiasz Bartyzel - kapitan AZS-u

HISTORIA

Przemysław Żak to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w sekcji unihokeja, w której spędził już ponad 12 lat. Tak długi staż w zespole pozwolił ocenić obecną drużynę jako lepiej zorganizowaną.

Jako jeden z tych, którzy najdłużej grają w unihokeja dokłada również swoją cegiełkę w trenowaniu innych. Zauważył również, że gdy sam zaczynał grę do zespołu dochodzili najczęściej zawodnicy mający spore doświadczenie, stąd sama drużyna była bardziej profesjonalna. Tacy zawodnicy jak Mirosław Koszela i Sebastian Koszela mieli okazję grać nawet na mistrzostwach świata. W obecnej ekipie o reprezentację Polski ociera się m.in. Bartłomiej Fliegner.

LIGA

Drużyna występuje obecnie w I lidze unihokeja, na zapleczu Ekstraligi. Mecze rozgrywane są w Opalenicy, gdzie zjeżdżają się wszystkie drużyny, by grać ze sobą nawet kilka spotkań dziennie.

To jest taka liga okręgowa, których w Polsce jest prawdopodobnie 3. Spośród każdej z nich wychodzą dwie drużyny, które tworzą później tzw. turniej mistrzów. Ta, która wygra awansuje do Ekstraligi. Każda kolejka to 2-3 spotkania, gdzie każdy z każdym musi zagrać.Tobiasz Bartyzel - kapitan AZS-u

Akademicy przegrali oba spotkania w pierwszej kolejce, która miała miejsce 14 października 2017 z powodu m.in. niewielu zawodników, którzy pojechali do Opalenicy. W meczach rozgrywanych 18 listopada poradzili już sobie nieco lepiej raz wygrywając i raz dzieląc się punktami. Kolejki rozgrywane są co 2-3 tygodnie, choć bywa tak, że przerwy te są nieco dłuższe. Zespół ma ambitne plany awansować do fazy play-off.

W przerwach między spotkaniami, lub bezpośrednio po nich zdarza się, że drużyny rozpoczynają wspólną integrację. Relacje między zespołami wyglądają bardzo przyzwoicie, akademicy zarówno organizują, jak i sami są zapraszani na towarzyskie turnieje. Zaproszeń jest sporo, ale często z powodów finansowych trzeba zrezygnować z wyjazdów w dalsze regiony Polski.

O tym jak konkretnie wygląda kolejka meczowa mówi jedna z zawodniczek, Marta Mistewicz.

Link do tabeli i terminarza dostępny jest tutaj.

TRENINGI

Od nowego roku akademickiego zespół unihokeja reprezentuje około. 30 osób. Na treningach podzieleni są na dwie grupy: zaawansowana i średnio-zaawansowana.

Z powodu możliwości jakie daje nam sala, dzielimy ją na pół, z jednej strony lepsi, z drugiej ci mniej doświadczeni, których ja staram się szkolić. Zawodnicy sobie ten sposób organizacji treningów chwalą, gdyż nie giną w natłoku lepszych graczy. Nasz system szkolenia jest maksymalnie dopasowany do każdego z osobna, rzadko więc pojawiają się osoby, które później rezygnują z gry.Tobiasz Bartyzel - kapitan AZS-u

AZS cały czas szuka zawodników, jak twierdzi kapitan Tobiasz Bartyzel w tej dyscyplinie najważniejsze jest zaangażowanie. Treningi, jakie oferują akademicy są na wysokim poziomie.

Staramy się maksymalnie odwzorować sytuację, która może mieć miejsce na boisku, chcemy pokazać wszystko możliwe aspekty, które będą dostępne w trakcie gry. Eliminujemy wszelkie niepożądane sytuację, by nie było w przyszłości żadnych problemów.Tobiasz Bartyzel - kapitan AZS-u

Sekcję unihokeja śmiało można nazwa koedukacyjną, ponieważ oprócz panów występują także panie. Występują one nie tylko na treningach, ale również w spotkaniach ligowych.

Przygotowanie jednego zawodnika do sezonu to koszt około tysiąca złotych. Składa się na to m.in. organizacja stroju. Nowi zawodnicy, którzy dopiero zaczynają przygodę z unihokejem mają zapewnione podstawowe narzędzia do uprawiania tej dyscypliny, z czasem jednak trzeba samemu zainwestować.

Materiały, które służą do lepszej organizacji treningów są powszechnie dostępne w sieci, więc jak mówi Przemysław Żak, jeden z zawodników, nie ma problemu, by pozyskać informacje mogące pomóc w udoskonalaniu się. Wyjaśnia również w jaki sposób gracze trenują.

O tym jak trenuje i jak w drużynie się czuje opowiada Marta Mistewicz.

Drużyna trenuje w hali przy ul. Prostej. Cały czas można wstąpić do zespołu. Informacje o treningach udostępnione są na stronie AZS-u.

PRZYSZŁOŚĆ

Celem drużyny jest awans do Ekstraligi i choć po dwóch kolejkach sytuacja w tabeli idealna nie jest, akademicy z optymizmem patrzą w przyszłość. Tobiasz Bartyzel uważa, że największym kłopotem w razie ewentualnego awansu w przyszłości byłyby finanse.

Największym kosztem są wyjazdy, a one mogłyby być po całej Polsce, ale przy odpowiednim wsparciu klubu i sponsorów jest to do zrealizowania. Dużym wyzwaniem byłbym również zakup band, które kosztują około 25 tysięcy złotych. To nie jest mały wydatek, szczególnie dla tak małej sekcji jak nasza. Jeśli chodzi o aspekt sportowy, to myślę, że z obecnym zaangażowaniem i możliwościami bylibyśmy w stanie powalczyć o dobre miejsce. Tobiasz Bartyzel - kapitan AZS-u

 

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00