KULTURA:ZIELONA GÓRA:

Prawie 100 lat historii na deptaku. Jaki jest pomysł na kino Nysa?

Dzieje zielonogórskiego kina Nysa sięgają lat 20. XX wieku. Przez lata odbywały się tam liczne seanse. Dziś budynek przy alei Niepodległości powraca w dyskusjach. Ludzie kultury zastanawiają się nad tym, jak można go zagospodarować.

O wykorzystaniu potencjału obiektu wielokrotnie mówił Janusz Rewers – kabareciarz i miejski radny. Widziałby tam salę widowiskową.

Mówię moim kolegom z rady: „daliście ciała, że to przegapiliście”. Ten budynek został kupiony z wyremontowanym dachem za, moim zdaniem, naprawdę stosunkowo niedużą kwotę – milion dwieście tysięcy złotych. Miasto kupiło kino „Wenus”, które przerobiono na planetarium za chyba milion sześćset, a to można było kupić za milion dwieście. Ja uważam, że nadal miasto powinno się tym interesować. Budynek w 2022 roku będzie miał 100-lecie inauguracji swojego działania. Myślę, że bardzo dobrym momentem byłoby, żeby tam stworzyć salę widowiskową. Przecież my nie mamy sali widowiskowej. Jest kameralna sala, którą jest Hydro(za)gadka i to jest wszystko, co ma Zielonogórski Ośrodek Kultury.Janusz Rewers

Inne miejscowości, jak np. Kargowa, wykorzystały budynki dawnych kin do utworzenia bibliotek. Czy w przypadku Zielonej Góry takie miejsce mogłoby powstać?

Moim zdaniem – mogłoby. Ale, jako że jestem realistą, w tej chwili budynek po dawnym kinie Nysa jest własnością prywatną i nie sądzę, żeby można było podjąć jakieś działania, żeby z tego miejsca skorzystać. Wiem, że takie działania podejmował dyrektor teatru, dyrektor Czechowski. Chciał tam zrobić scenę lalkową, ale nic z tego nie wyszło, bo miasto po prostu budynek sprzedało. A wiadomo, że my na wynajmy przestrzeni, w której prowadzimy działalność biblioteczną, mamy stosunkowo niewielkie pieniądze.Andrzej Buck, dyrektor biblioteki Norwida

A Waszym zdaniem, jak można zagospodarować dawne kino Nysa? Dajcie znać w komentarzach.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00