SPORT:

Bieg Bachusa otworzył sportowe Winobranie

Początek sportowej części dni Zielonej Góry za nami. Jedną z imprez, które zorganizowane były pierwszego dnia Winobrania był Nocny Bieg Bachusa, a biegano po raz 33. 

Wystartowano punktualnie o godzinie 19.00, a biegacze mieli do przebiegnięcia 4 pętle wiodące ulicą Dziką, Wazów, Placem Piłsudskiego, ulicą Kupiecką, Bolesława Chrobrego, a następnie Wyspiańskiego wprost do mety. I tak czterokrotnie, co daje dystans 10 km. Najszybciej finiszował Artur Olejarz z czasem 30 minut i 36 sekund.

Ten bieg to jest po prostu przerywnik w treningu. Co dzień mocno trenuje, także wczoraj. Treningów nie odpuszczam, chce powrócić do dyspozycji w jakiej byłem kiedyś, gdy zdobywałem mistrzostwa Polski i reprezentowałem nasz kraj na arenie międzynarodowej. Chcę do tego wrócić zobaczymy co będzie. Trzy ostatnie lata to były same kontuzje i zabiegi. W treningu jestem dopiero od jakiegoś czasu, ale i tak sądzę, że stać mnie na lepszy czas.Artur Olejarz, zwycięzca 33. Nocnego Biegu Bachusa

Wśród kobiet najszybsza była Monika Jackiewicz, która uzyskała wynik 35 minut 12 sekund.

Starałam się biec na miarę swoich możliwości. Część dystansu przebiegłam razem z Marcinem Zagórnym, ale na ostatniej pętli mi uciekł, więc trzymałam dwóch panów, którzy biegli za mną i miałam w głowie, żeby nie dać się wyprzedzić. Monika Jackiewicz, zwyciężczyni 33. Nocnego Biegu Bachusa wśród kobiet

Mimo tego, że w ciągu ostatnich dwóch lat spadła liczba uczestników to prezes Lubuskiego TKKF-u Wacław Hansz uważa, że nie ma powodów, by spodziewać się zatrważająco niskiej frekwencji w przyszłości.

Być może istotną rzeczą jest to, że biegamy ciągle na trasie rezerwowej, nie tej właściwej i znanej od lat, z metą i startem przy ul. Bohaterów Westerplatte, gdzie trasa przebiega uliczkami w śródmieściu, jest fantastyczna atmosfera, a ludzie sobie to cenią. Może to też ma wpływ, że jest mniejsze zainteresowanie w ostatnich dwóch latach. Po prostu zmuszają nad do tego okoliczności, na które zupełnie nie mamy wpływu. Ja sądziłem, ze już w tym roku wrócimy na stare śmieci, ale nie udało się.Wacław Hansz, prezes Lubuskiego Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej

 

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00