KOSZYKÓWKA:

Najsłabszy mecz Stelmetu w tym sezonie

Srogie lanie na Syberii – tak najkrócej można określić postawę Stelmetu Enei BC w meczu z Jenisejem Krasnojarsk. Zielonogórzanie przegrali 81:109.

W Krasnojarsku jest bardzo zimno, ale Stelmet przebił temperaturę sięgającą dwudziestu kresek na minusie. Zielonogórzanie przegrali różnicą 28 punktów z rywalem, który w lidze VTB nie odgrywa wielkiej roli. Daleka wyprawa wprawdzie była męcząca i z nieplanowaną dłuższą wizytą Moskwie, co sprawiło, że Stelmet nawet nie trenował w hali w Krasnojarsku, gdzie na co dzień rozgrywane są także mecze w hokeja, ale dystans dzielący obydwa zespoły, nawet wobec tych okoliczności był za duży.

Zielonogórzanie dotrzymywali kroku rywalowi właściwie tylko w pierwszych pięciu minutach. Później przestali trafiać w ataku, a w obronie praktycznie nie byli w stanie przeciwstawić się rywalowi. Efekt, to 21 punktów przewagi gospodarzy do przerwy. W pierwszej połowie już 11 strat na swoim koncie uzbierali zielonogórzanie. W całym meczu dobili do 21.

Błędy niejednokrotnie były koszmarne i dopełniały obraz bezradności graczy ekipy Igora Jovovicia w Krasnojarsku. Świetnie w barwach gospodarzy poczynali sobie Amerykanie: John Roberson i D’Angelo Harrison, obaj zdobyli łącznie 43 punkty z dorobku całej drużyny z Syberii. Gospodarze świetnie rzucali też zza łuku, trafiając 12 “trójek”, przy tylko pięciu zielonogórzan. W zespole Stelmetu po 15 punktów zdobył tercet: Markel Starks, Boris Savović i Darko Planinić.

Pojedynek do przeanalizowania i wymazania z pamięci, bo już w środę Stelmet u siebie zmierzy się w Treflem Sopot (19:00), zaś kolejny mecz w lidze VTB jawi się jako jeszcze trudniejszy. W sobotę biało-zieloni zmierzą się z Zenitem Sankt Petersburg, w hali rywala.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00