ZIELONA GÓRA:

Zielonogórzanie, wkręćcie się w rolki! Gdzie pojeździmy w mieście?

Słoneczna, ale nie upalna letnia aura sprzyja fizycznej aktywności. Coraz bardziej liczne grono wybiera jazdę na rolkach. To, że nie jest zarezerwowana wyłącznie dla dzieci, udowodnił Nightskating – nocny przejazd ulicami Zielonej Góry. Wzięło w nim udział ponad 100 osób.

Od pierwszego założenia rolek do jazdy dzieli nas naprawdę niewiele. Osoby dorosłe bez skrępowania uczą się jej od podstaw. Trzeba przyznać, że mają ku temu dość dobre warunki, bo w mieście jest kilka ciekawych tras, a także instruktorzy.

Trasa Północna, wiadomo – najfajniejsza trasa, jest szeroka, piękny nowy asfalt położony. Wszyscy tam przyjeżdżają uczyć się jeździć. Jeszcze w zależności, czy ktoś porusza się na pieszo czy samochodem. Samochodem jest wygodniej – można przyjechać, pojeździć. Ale mieszkam w Przylepie, to potrafię dojechać na rolkach. Sprzęt jest ważny, ale najważniejsze dla początkujących to nie poddawać się. Potem reszta sama przychodzi, na przykład rady od ludzi. Jak ktoś ma szczęście, to może go ktoś poduczyć. W Zielonej Górze mamy pierwszą w Lubuskiem szkółkę rolkową. Nazywa się „Wrollowani”.Piotr Kołecki

Jazda na rolkach jest również dobrą alternatywą, gdy mija sezon narciarski.

Jeżdżę od około 3,5 roku. A zaczęło się banalnie, bo dużo jeździłem na nartach. Skończył się sezon narciarski, to robimy rozgrzewkę. Okazało się, że rolki będą podobne, bo wykonuje się podobne ruchy, kolana muszą być ugięte. Teraz narty to 5% działalności, a 95% – rolki. I tak się człowiek w to wkręcił.Piotr Kołecki

Cała rozmowa z rolkarzem znajduje się poniżej.

Piotr Kołecki

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00