LUBUSKIE:WAŻNE

Pociągiem nad morze: “Wsiadamy i za trzy godziny jesteśmy na miejscu”

Wakacje coraz bliżej. I choć lubuskie to kraina jezior i lasów, to część lubuszan na urlop wybierze jednak dalsze kierunki. Na przykład polskie morze. I to właśnie z myślą o tych osobach POLREGIO postanowił powrócić do wakacyjnych połączeniach kolejowych nad Bałtyk.

O pociągach nad morze, ale też i z powrotem, mówił na antenie Radia Index Sławomir Kotylak, dyrektor departamentu infrastruktury i komunikacji urzędu marszałkowskiego.

Wiemy, że s3 jest fajnym udogodnieniem dla podróżujących samochodami, ale nie w tej zachodniopomorskiej części. Bo tam jeszcze trwają pewne prace budowlane, które powodują spore korki. I te falowe powroty, które potem też widzimy. Wtedy s3 potrafi się też lekko przykorkować. A korzystając z kolei nic nas w zasadzie nie interesuje. Wsiadamy w pociąg i za trzy godziny jesteśmy na miejscu. 

Tylko z Zielonej Góry będzie można pojechać do takich kurortów jak Międzyzdroje lub Świnoujście. Póki co pasażerowie będą jednak wsiadali i wysiadali wyłącznie na dworcu głównym. Temat dodatkowych przystanków na terenie naszego miasta jest na razie odsunięty na bok. Choć jak mówi Kotylak – widać światełko w tunelu i projekt jest pomału przesuwany do przodu.

Pewne plany PLK już ma. Natomiast w żaden sposób ich jeszcze nie werbalizuje. Analizuje potrzeby. Z drugiej strony miasto w tej chwili przystąpiło do koncepcji zagospodarowania całego miasta. Już tego połączonego. I tam również już są wpisywane określone lokalizacje. One się na szczęście w większości pokrywają z tymi, które PLK wcześniej już otrzymywała. W związku z tym ja liczę, że po uchwaleniu te działania nabiorą rozpędu. Bo już nie będzie przeszkód do osadzenia tych peronów. 

Kiedy zostaną one zrealizowane to już zależy w dużej mierze od zielonogórskiego magistratu. Kotylak ma jednak nadzieję, że dodatkowe perony, między innymi przy uczelni lub osiedlu Mazurskim, pojawią się w ciągu czterech najbliższych lat.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00