KOSZYKÓWKA:WAŻNEZIELONA GÓRA:

Fatalna czwarta kwarta i porażka w Słupsku

Enea Zastal BC przegrywa po raz dziewiąty w tym sezonie w Energa Basket Lidze. Zielonogórzanie ulegli w Słupsku rewelacji tego sezonu – Grupie Sierleccy Czarnym 63:80. 

Jeżeli to miała być próba generalna przed play-off to wypadła bardzo blado. A należy to spotkanie tak traktować, bo po pierwsze Zastal mógł się skonfrontować z ekipą z czołówki Energa Basket Ligi i to w jej hali. Po drugie zielonogórzanie po zawieszeniu uczestnictwa w lidze VTB w pełni mogą się skupiać na treningu i grze w krajowych rozgrywkach. I po trzecie wreszcie skład Zastalu po przyjściu Devyna Marble’a wydaje się być jeszcze mocniejszy i jeszcze bardziej optymalny.

I przez trzy kwarty wydawało się, że drużyna zielonogórzan jest w stanie zagrozić rewelacji sezonu. Zastal wprawdzie częściej gonił, ale przez pół godziny był w bliskim kontakcie z Czarnymi.

Trzy minuty po otwarciu czwartej kwarty Zastal – po akcji Marble’a tracił tylko 3 “oczka” do słupszczan. I w tym momencie ekipa Mantasa Cesnauskisa zielonogórzanom odjechała. To była zabójcza seria 12-0, w której m.in. za 3 pkt. trafiały gwiazdy gospodarzy – Beau Beech i Marek Klassen.

W drużynie zielonogórzan skuteczność za 3 pkt. znów był fatalna. Ledwie 4 próby na 21, czyli poniżej 20 procent. W sumie w rzutach z gry Zastal nie dobił nawet do 40-procentowej skuteczności. Inne liczby też nie mogą się podobać. Nieznacznie, ale jednak przegrana deska, zaledwie 10 asyst i aż 17 strat – tak wygląda wicemistrz kraju na cztery mecze, które ekipę Olivera Vidina dzielą od fazy play-off.

Mało meczów, dużo czasu – to nowa rzeczywistość, w której biało-zieloni będą musieli się odnaleźć, jeśli chcą odegrać znaczącą rolę w najważniejszej części sezonu.

Następne spotkanie Zastal rozegra w kolejny czwartek u siebie z Hydro-Truckiem Radom. Warto też dodać, że już wszystkie mecze do końca sezonu zasadniczego zielonogórzanie będą grać u siebie.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00