ZIELONA GÓRA:

Zamiast fermy – zabudowania. Mieszkańcy: „to nie rozwiązuje problemu”

Fetor, ryzyko skażenia wód powierzchniowych i gruntowych oraz pobliskiego rezerwatu Zimna Woda to powody protestu mieszkańców Ochli przeciw rozbudowie fermy drobiu. W tej sprawie pojawili się na konferencji prasowej z udziałem radnych i prezydenta miasta.

Janusz Kubicki przytoczył zapisy Kontraktu Zielonogórskiego z 2014 r., w którym ujęto warunki połączenia miasta z gminą Zielona Góra. Jednym z nich było zachowanie prawa do hodowli zwierząt na terenie gminy. Wtedy miejscy radni przyjęli deklarację, zaakceptowała ją też ówczesna rada gminy.

Ponadto w 2011 rada gminy przyjęła plan zagospodarowania dla 13-hektarowej działki, która w momencie sporządzania planów należała do Henryka Brychcego, właściciela firmy. Teren przeznaczono pod produkcję rolno-hodowlaną. W tym samym roku mieszkańcy zgłosili sprzeciw. Został on odrzucony.

W tej chwili toczą się dwa postępowania odnośnie pana Brychcego. Jedno dotyczy działki o numerze 750/1 – tej, której dotyczy plan, a drugie dotyczy działki nr 432. Zgodnie z Kontraktem Zielonogórskim, moim zdaniem pan Brychcy ma prawo prowadzić działalność w tym miejscu, w którym prowadzi do tej pory. Na działce 750/1 pan Brychcy nie prowadzi żadnej działalności, tylko chciałby ją rozpocząć. Podjąłem decyzję, że przystąpimy do zmiany planu zagospodarowania, przeznaczając teren pod funkcję zabudowy mieszkaniowej, co będzie skutkowało brakiem możliwości budowy na działce 750/1. Projekt uchwały zostanie przekazany do rady dzielnicy, która będzie miała za zadanie to zaopiniować, a następnie na radę miasta.Janusz Kubicki

Mieszkańcy nie są przeciwni prowadzeniu fermy, ale zauważają, że działa już na skalę przemysłową. Uważają, że zmiana nie rozwiąże problemu. Kluczowe jest bowiem położenie kurników – znajdują się blisko domów, szczególnie osiedla Ostoja.

Jest coś takiego, jak opinia środowiskowa. Ktoś, kto wykonuje opinię środowiskową, patrzy: aha, 15 metrów dalej są działki budowlane. Czyli coś nie tak, jak wybudujemy kilkadziesiąt metrów od tych działek coś na kilka, kilkanaście, czy kilkadziesiąt tysięcy kur. Są dni, i to nie są rzadkie dni, że po prostu nie można wyjść na dwór, żeby nie czuć tego odoru. Bardzo fajnie, że pan prezydent teraz będzie za tym, żeby ta inwestycja nie była budowana przy dalszej działce. Ale możliwość budowania przy tych bliższych pozostaje.Paweł Towpik, mieszkaniec Ochli

Mieszkańcy zwrócili też uwagę na nieprawidłowości w wydaniu decyzji środowiskowej. Szczegóły w powyższej transmisji z konferencji.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00