UCZELNIA:

Na cześć badacza języka, autorytetu i przyjaciela. Jubileusz profesora Mariana Bugajskiego na uczelni

Karierę naukową najpierw związał z Wrocławiem, ale najbardziej jest kojarzony z Zieloną Górą. Prof. Marian Bugajski – językoznawca, kierownik Zakładu Komunikacji Językowej Uniwersytetu Zielonogórskiego i autorytet dla wielu użytkowników polszczyzny, świętował siedemdziesiąte urodziny. Uroczystość odbyła się w uczelnianej bibliotece.

Spotkanie było oczywiście okazją do wspomnień. Profesor podkreślił, że bardzo ważną osobą w jego naukowej drodze był prof. Antoni Furdal. Pod jego kierunkiem napisał pracę magisterską i rozprawę doktorską.

Mój mistrz, już emerytowany profesor, o jedno pokolenie starszy ode mnie. Wymyślił taki temat pracy, który mnie wciągnął. Napisałem pracę magisterską, która została wydana w postaci książkowej, co się wtedy rzadko zdarzało. I jakoś tak zostałem językoznawcą. Profesor Antoni Furdal ciągnął mnie za sobą. Czasami mówiłem, że jestem takim „ogonem pana profesora” i dobrze, że znalazłem się tutaj, w Zielonej Górze, bo to jest takie miejsce odpowiednie do życia i do pracy dla starszego dzisiaj pana.prof. Marian Bugajski

Prof. Marian Bugajski przyjechał do Zielonej Góry w 1992 roku. Od tego czasu zajmował się wieloma dziedzinami językoznawstwa, m.in. lingwistyką normatywną, czyli związaną z poprawnością językową. Wydał publikację „Język w komunikowaniu”, podejmuje także kwestię języka używanego w mediach. Ponadto popularyzuje polszczyznę – jest autorem tekstów uniwersyteckiego dyktanda i udziela wywiadów na temat języka, zamieszczanych na stronie zielonogórskiego oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej.

Życzenia składały jubilatowi władze uczelni, a także doktoranci, studenci i przyjaciele. Początki pracy naukowej pod kierunkiem prof. Mariana Bugajskiego wspominała m.in. prof. Marzanna Uździcka, obecnie dyrektor Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Jestem pierwszą doktorantką pana profesora Bugajskiego. A było to wiele, wiele lat temu, około trzydziestu. Wymagał samodzielnego myślenia, raczej inspirował niż wskazywał dokładnie. Opowiadam bardzo wielu osobom taką anegdotę, że w pewnym momencie poszłam i mówię (a byliśmy wtedy na „ty”): „Marianie, ja nie wiem, jak dalej mam pisać”. A on rozłożył ręce i powiedział: „To jest twój doktorat, to musisz sama”. Ale wiedzieliśmy, jak pisać, bo prowadził z nami dużo rozmów gdzieś obok, rozwijał myślenie analityczne.prof. Marzanna Uździcka

Redakcja Radia Index i portalu wzielonej.pl dołącza się do urodzinowych życzeń. Panie Profesorze, dziękujemy za przekazywanie językoznawczej wiedzy i życzymy wielu kolejnych jubileuszów!

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00