KOSZYKÓWKA:

W Polsce zrobili, co trzeba

Przegrana pierwsza kwarta, remis do przerwy i świetna trzecia odsłona, która wystarczyła do tego, by pokonać MKS Dąbrowa Górnicza. Stelmet Enea BC Zielona Góra triumfował pewnie 83:70 i odniósł tym samym 15. zwycięstwo w Energa Basket Lidze.

Zielonogórzanie zaczęli niemrawo, na rozegraniu z Hiszpanem Alexem Hernandezem. Później stery przejął wracający do zdrowia James Florence, ale dopiero pojawienie się na placu gry Łukasza Koszarka sprawiło, że gra zielonogórzan się ożywiła, choć po 10 minutach i tak prowadzili goście różnicą 6 punktów.

Cieszymy się, że wygraliśmy z Dąbrową wyżej niż tam przegraliśmy. To był mecz za cztery punkty. Bardzo źle zaczęliśmy mecz, znów nie było koncentracji i obrony, która powinna być. Defensywa nie funkcjonowała, straty w ataku. Później zaczęliśmy lepiej bronić.Andrej Urlep

Do przerwy zielonogórzanie remisowali, ale z każdą minutą trzeciej kwarty rosła ich dominacja. Gospodarze zanotowali 22 asysty, wygrali deskę, a jakość pochodziła też z ławki rezerwowych. Dla porównania: zmiennicy zielonogórzan zdobyli 51, a gości tylko 7 punktów.

Proszę zobaczyć, jak skonstruowany jest nasz zespół, a jak skonstruowany jest zespół z Zielonej Góry. Wynik 38 straconych punktów jest bardzo dobry do przerwy, ale z drugiej strony my musimy szukać szczęścia w takich sytuacjach, żeby rzucać otwarte rzuty, a mieliśmy takie w momencie, gdy był ten run 13-0. Stelmet w pewnym momencie nacisnął fizycznie i mieliśmy ten moment słabości w trzeciej kwarcie. My, żeby pokonać taką drużynę jak Stelmet musimy zagrać po obu stronach parkietu. Inne cele ma Stelmet, inne Dąbrowa.Jacek Winnicki, trener MKS-u

Zielonogórzanie punktowali na poziomie 50% z gry. Liderem gospodarzy był Edo Murić, zdobywca 18 pkt., 16 „oczek” (5 „trójek”) dołożył Martynas Gecevicius. W zespole gości błysnął Bartłomiej Wołoszyn – 22. Przed meczem Vladimir Dragicević odebrał statuetkę dla najlepszego gracza stycznia Energa Basket Ligi.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00