ZIELONA GÓRA:

Kanał w Łężycy wymaga zabezpieczeń. ZWiK częściowo ogrodzi teren

Mieszkańcy i radni zwracają uwagę na problem kanału ściekowego w Łężycy. Często wpadają do niego dzikie zwierzęta, co wymaga interwencji strażaków. Dwa lata temu pierwszą interpelację w tej sprawie skierował radny Jacek Budziński.

Wówczas w odpowiedzi Zielonogórskie Wodociągi i Kanalizacja przedstawiły wycenę ogrodzenia kanału. Była to kwota 35 tysięcy złotych.

Władze miasta i władze spółki stwierdziły, że jednak nie będą stawiać tego ogrodzenia. Oczywiście doszło do kilku ponownych wypadków polegających na tym, że sarna czy też łoś wpadły do kanału i nie potrafiły się stamtąd wydostać. Ponownie złożyłem interpelację, co w tej sprawie zamierza zrobić ZWiK. Otrzymałem odpowiedź, że zwierzęta wpadają do kanału, dlatego że są płoszone przez ludzi, gdyż ludzie często wzdłuż tego kanału albo spacerują, albo jeżdżą rowerami, albo co gorsza – na quadach.

W kwietniu tego roku z kanału trzeba było wyciągać sarnę. W kolejnym dokumencie Jacek Budziński zapytał, czy wodociągi wykonały takie zabezpieczenia, jakie zapowiadały. Spółka zamontowała drewniane stopnie przy kratach wlotowych do oczyszczalni.

Stopnie mają ułatwić wydostawanie się zwierzętom, które przypadkowo mogą zostać spłoszone przez ludzi lub przez ruch kołowy. Konsultowaliśmy również z leśnikami propozycję ogrodzenia kanału. Na całej długości nie ma sensu ustawiać siatki zabezpieczającej, ponieważ kanał musi mieć dostęp służb porządkowych, leśnych, ratunkowych. Musi być też dojście, aby kanał utrzymywać, oczyszczać. Kanał będzie grodzony tylko przy przejściach, mostkach, gdzie są naturalne trakty, którymi zwierzęta mogą się przemieszczać.

Dzikie zwierzęta na terenie zamieszkanym przez ludzi to coraz częstszy widok w Zielonej Górze. Niewielu dziwi już np. obecność dzików na osiedlach. Radny Jacek Budziński uważa, że winę ponoszą za to ludzie, którzy wyrzucają resztki jedzenia do śmieci. To sprawia, że zwierzęta mają ułatwiony dostęp do pożywienia.

Czy w tej sytuacji pomogłaby jakaś kampania, uświadomienie mieszkańcom, by tak nie robić? – Oczywiście, można byłoby się pokusić o wywieszenie tabliczek „nie podrzucać śmieci” czy na przykład rozpocząć ten temat w Łączniku Zielonogórskim. Pozostaje otwartym pytanie, ile osób się do tego dostosuje – twierdzi radny.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00