ZIELONA GÓRA:

Jak nie dasz rady pobiec, to chociaż się przejdź! Dla Ani!

Mazurek, żurek, biała kiełbasa i wiele, wiele innych przysmaków będzie czekać na wielkanocnych stołach. W niedzielę będzie więc uczta przy stole, a w poniedziałek? Można ten nadmiar kalorii spalić!

I to w szczytnym celu. Lubuskie biega dla Ani – to inicjatywa stworzona z myślą o Ani Orłowskiej. Dzielna zielonogórzanka zmaga się z SMA, czyli rdzeniowym zanikiem mięśni. W nazwie wydarzenia jest bieg, ale można pójść, pojechać rowerem lub na rolkach. Mówi Kamila Proszek, jedna z inicjatorek. Jaki dystans?

W teorii jest to 5 km, choć ja obiecuję, że dam radę. Ja nie będę biec, bo powoli biegam i boję się, że ktoś mnie obleje w Lany Poniedziałek, więc pojadę rowerem. Ania nas potrzebuje i musimy być tam razem dla niej.

W dobie pandemii wydarzenie, jak wiele innych tego typu inicjatyw ma charakter korespondencyjny. Przed biegiem należy opłacić wpisowe – minimum 20 zł.

Każdy w swoim lesie, w swoim zaciszu domowym, na rowerze stacjonarnym również może. Nie gromadzimy się, zgodnie z reżimem sanitarnym, ale każdy jest z nami duchem i serduchem i biega u siebie. Na wskazany adres mailowy trzeba wysłać potwierdzenie, że taki przelew poszedł. Dzięki temu otrzyma się zestaw startowy.

Lubuskie jest w nazwie biegu, ale biegacze dla Ani wystartują także poza naszym regionem. Nawet poza naszym krajem.

Dołączyła się do nas Norwegia, Holandia. Biegamy na pewno w całej Europie. Kolega mówił, że Chińczycy małymi grupkami też do nas dołączą.

Więcej informacji dotyczących biegu na Facebooku wydarzenia. Lubuskie biega dla Ani w poniedziałek, 5 kwietnia. Zgłoszenia do biegu wysyłajcie na adres mailowy: lubuskiebiega.dlaani@gmail.com.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00