UCZELNIA:

Naprawdę Zielona Góra!

Jakie najważniejsze atrakcje przyrodnicze w Zielonej Górze możemy wymienić?
Przede wszystkim są to te miejsca, które związane są z małymi rzeczkami, które płyną przez nasze miasto. Nie mamy dużej rzeki, nie mamy przy sobie bezpośrednio Odry ani Warty, ale mamy Gęśnik, Łączę, Dubię Wschodnią i Zachodnią czy Pustelnika. Wzdłuż tych małych cieków, ale bardzo ciekawych, mamy łęgi i podmokłe łąki, które należą do najatrakcyjniejszych, z przyrodniczego punktu widzenia.

A co z tym tak zwanym ,,zasroczeniem” miasta?
Zielona Góra była znana z tego, że było tu bardzo dużo srok. Rzeczywiście, na przełomie wieków notowaliśmy tu najwyższe czy jedne z najwyższych zagęszczeń na świecie sięgające ponad 30 par na kilometr kwadratowy. Ostatnie nasze badania wskazują na to, że nastąpił spadek liczebności tych ptaków. Spadek liczby srok wynika z samoregulacji, która następuje w przyrodzie. Mieliśmy różnego rodzaju wnioski, żeby człowiek pomógł sroce się wyregulować. Natomiast my jako przyrodnicy byliśmy za tym, aby cierpliwie poczekać. I jak widać to działa. Są w ekosystemie mechanizmy takie, które powodują, że za długo gatunek się nie utrzyma.

Jakie inne, ciekawe gatunki ptaków możemy spotkać na terenie Zielonej Góry i okolic?
Na terenie Zielonej Góry zanotowaliśmy około 100 gatunków ptaków, z czego ponad połowa to ptaki lęgowe. Rzeczywiście dużo więcej i dużo atrakcyjniej pod tym względem jest w Dolinie Odry. Czy to skierujemy się w kierunku północnym na Krępę, Cigacice lub w kierunku wschodnim na Zabór lub w kierunku południowym Nowe Soli, będziemy mieli okazję zobaczyć, niezależnie od pory roku, przynajmniej kilkadziesiąt gatunków. Jeżeli będzie dobrze z pogodą, uda nam się znaleźć odpowiednie miejsce, możemy obserwować tysiące gęsi, łabędzi, różnych ptaków przelotnych i bardzo wiele ptaków, które są uznawane za zagrożone i nieliczne.

Podczas prezentacji w Polsko – Niemieckim Centrum Promocji i Informacji Turystycznej wspomniał pan, że 3,5% powierzchni Zielonej Góry stanowią parki. Czy możemy powiedzieć, że jest to stosunkowo mało? Jak to wygląda w innych miastach?
Nie jestem w stanie podać konkretnych liczb, natomiast to jest mało. Biorąc pod uwagę powierzchnię, bardzo zindustrializowany Berlin czy Warszawa mają większy udział tych obszarów zielonych. Proszę jednak zwrócić uwagę, że Zielona Góra nie potrzebuje więcej parków wewnątrz miasta, bo po pierwsze jest bardzo kompaktowym miastem, jeśli chodzi o strukturę, a po drugie jest po prostu otoczona lasami (47% powierzchni Zielonej Góry stanowią lasy), co też tworzy pewien klimat miasta i wpływa na mikroklimat, który jest w mieście.

 

dr Marcin Bocheński
Absolwent ochrony środowiska w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Zielonej Górze. Stopień doktora nauk biologicznych uzyskał na Wydziale Matematyczno – Przyrodniczym Akademii Pomorskiej w Słupsku. Obserwacjami i badaniami ptaków zajmuje się od ponad 15 lat. Autor wielu publikacji naukowych, głównie z zakresu ekologii ptaków oraz opracowań i ekspertyz przyrodniczych. Jest adiunktem w Katedrze Ochrony Przyrody na Wydziale Nauk Biologicznych UZ.

Autor: Jakub Suszka

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00