WAŻNEZIELONA GÓRA:ŻUŻEL:

Wysoka wygrana z osłabionym rywalem

Stelmet Falubaz zdecydowanie lepszy od Cellfast Wilków Krosno. Zielonogórzanie wygrali przy W69 z osłabionym rywalem 59:30.

W szeregach gości zabrakło kontuzjowanych Andrzeja Lebiediewa i Vaclava Milika. Dla gości najwięcej, 13 pkt. w siedmiu startach zdobył Tobiasz Musielak. Dla zielonogórzan Rohan Tungate 14, który jako jedyny miał na koncie pięć odjechanych wyścigów.

Spotkanie miało jednostronny przebieg. Po pierwszych dwóch, remisowych odsłonach, które wygrali kolejno T. Musielak i Franciszek Karczewski kolejne biegi należały do zielonogórzan, którzy po pierwszej serii prowadzili 13:10. Goście na swój jedyny drużynowy triumf czekali do ósmej gonitwy. Wilki za sprawą Musielaka i Karczewskiego wygrały 4:2. Parę krośnian przedzielił Jan Kvech. W kolejnym biegu kibice obu drużyn wstrzymali oddech. Na pierwszym łuku doszło do bardzo groźnie wyglądającego upadku z udziałem Musielaka, Rafała Karczmarza i Piotra Protasiewicza. Na szczęście wszyscy wstali o własnych siłach.

To był ostatni domowy mecz przed fazą play-off. Na tle osłabionego rywala swoje szanse dostali wszyscy. Tym razem spod „szesnastki” do składu wskakiwał Kvech. Czeski żużlowiec zdobył 8 pkt., dla porównania tylko dwa starty zanotował Max Fricke. Australijczyk oba swoje biegi wygrywał pewnie, w jednym na dystansie wyprzedził ładnym atakiem lidera gości, Tobiasza Musielaka.

Udany debiut zanotował Maksym Borowiak. Niespełna 17-letni junior wypożyczony z Leszna w każdym ze swoich czterech startów przyjeżdżał do mety na trzeciej pozycji. W pokonanym polu zostawił m.in. bardziej doświadczonych Karczmarza i Mateusza Szczepaniaka.

Za tydzień ostatni mecz przed play-offami. Zielonogórzanie zmierzą się w Gnieźnie z Aforti Startem. Wiadomo, że Stelmet Falubaz przystąpi do decydujących spotkań o awans do PGE Ekstraligi z drugiego miejsca.

Więcej o zielonogórskim klubie i meczu z Wilkami w poniedziałkowym magazynie W69 na 96FM o 11:15 w Radiu Index i Index TV.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00