Przypomnijmy, jak wyglądała sytuacja jeszcze kilka tygodni temu. Licencji na starty w najwyższej klasie rozgrywkowej nie przedłużono dla Włókniarza Częstochowa i Wybrzeża Gdańsk – klubów, które kończyły sezon w okrojonych, oszczędnościowych składach, tonąc w długach. W tej sytuacji "w grze" zostało 6 ekip plus zwycięzca rozgrywek w ramach pierwszej ligi – rzeszowska Stal. Pozostało jedno miejsce do obsadzenia.
Tu rodził się problem. Już w trakcie sezonu prezes Orła Łódź (drugie miejsce w 1. lidze) powtarzał, że nie chce awansować, bo zwyczajnie go nie stać, a nie chce doprowadzić do ruiny swojego klubu poprzez np. podpisywanie wirtualnych kontraktów. W tej sytuacji władze zorganizowały konkurs „dla chętnych” do Ekstraligi. Kandydat musiał spełnić szereg wymogów (m. in. infrastruktura oraz konstrukcja prawna klubu). Chętnych nie było zbyt wielu, a ostatecznie zawalczyć o najwyższą ligę – z pozytywnym skutkiem – postanowili grudziądzanie. Tak o to, po długiej, kilkunastoletniej przerwie, GKM Grudziądz będzie walczył z najlepszymi. Miejmy nadzieję, że team z kujawsko-pomorskiego zagości tutaj na dłużej.
Ekstraliga 2015:
1. Stal Gorzów
2. Unia Leszno
3. Unia Tarnów
4. Falubaz Zielona Góra
5. Apator Toruń
6. Sparta Wrocław
7. Stal Rzeszów
8. GKM Grudziądz
Autor: Marcin Pakulski