ŻUŻEL:

Stelmet Falubaz liderem!

Już przed meczem było wiadomo, że jeźdźcy spod znaku Myszki Miki będą mieli wyraźnie ułatwione zadanie – kierownictwo bydgoskie odsunęło od składu Hancocka i Loktaeva, chcąc zaoszczędzić na kosztach i nie widząc szans na utrzymanie swojego zespołu w Ekstralidze. Zielonogórzanie nie mogli nie wykorzystać tej szansy (inaczej mecz na pewno byłby trudniejszy, z niewygodnym rywalem), a także liczyli na potknięcie lidera, toruńskiego Apatora, w Gorzowie.
 
W stosunku do awizowanych składów zaszła tylko jedna zmiana – kolejną szansę od trenera Dobruckiego otrzymał Mikkel B. Jensen. Okazję do dobrego zaprezentowania się miał młody Duńczyk już w pierwszej odsłonie dnia, w parze z Adrianem Gomólskim. Obydwaj panowie zaskoczyli bardzo pozytywnie – wygrali gonitwę 4:2, a Jensen i Gomólski zdobyli odpowiednio po pierwszej "trójce" i "jedynce" w polskiej lidze. Stelmet Falubaz zdobytego w ten sposób prowadzenia nie oddał już do końca meczu. W biegu 5. Jensen zerwał taśmę, możliwe że delikatnie podpuszczony przez Kościechę, co nieco musiało ostudzić zapał Duńczyka i jego apetyt na punkty. W powtórce pewnie wygrał jednak Dudek, jako rezerwa zwykła.
 
Dwupunktowa przewaga utrzymała się do biegu 6., a w siódmym para Hampel-Dudek wygrała podwójnie. Do tego czasu na torze szaleli Andersen i "DuZers", będąc niepokonanymi. Następnie przyszła seria remisów, która trwała aż pięć gonitw. Do biegu 13. zawodnicy wyjeżdżali przy prowadzeniu Stelmetu Falubazu 39:33, więc, zakładany przed meczem "spacerek" wcale nie był taki łatwy. Jednak ostatnie wyścigi dnia to tylko solidna "kropka nad i" w wykonaniu gości. Zwyciężyli 4:2, 5:1 i 4:2, ustalając wynik meczu na 52:38 dla przyjezdnych. W Bydgoszczy nie zabrakło emocji ani mijanek, zatem zawodnicy obydwu ekip zagwarantowali dość nielicznie przybyłym kibicom ładne widowisko.
 
W obozie "Gryfów" bardzo dobre spotkanie odjechał nagle obudzony Hans Andersen. Przez pewien czas kroku dotrzymywali mu krajowi seniorzy Polonii, Buczkowski i Kościecha, ale ostatecznie nie zdobyli wyników rzucających na kolana. Walecznością wykazała się formacja juniorska miejscowych. Zaś debiut Bietrackiego był słabiutki.
 
Jeśli chodzi o zielonogórzan, to tradycyjnie już nie zawiodła trójka polskich muszkieterów. Fantastyczny mecz zaliczył Mikkel B. Jensen i na pewno należą mu się gratulacje – jego postawa robiła wrażenie. Gomólskiego można opisać starym przysłowiem – "coś dzwoni, ale nie w tym kościele". Poniżej oczekiwań, pomimo starań, zaprezentowali się Adamczewski i "Jabłko". Przynajmniej cel został zrealizowany – Stelmet Falubaz inkasuje 3 punkty meczowe i wskakuje na fotel lidera – gratulujemy panowie!

składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz – 38:
09. Krzysztof Buczkowski (2,1,2,2,2) = 9
10. Bartosz Bietracki (0,0,-,-,-) = 0
11. Mateusz Szczepaniak (0,1*,2,0,-) = 3+1
12. Robert Kościecha (2,2,1*,0) = 5+1
13. Hans Andersen (3,3,3,1*,2,0) = 12+1
14. Szymon Woźniak (1*,0,3,1) = 5+1
15. Mikołaj Curyło (2,1,0,1*,0) = 4+1
 
Stelmet Falubaz Zielona Góra – 52:
1. Mikkel Bech Jensen (3,t,2,2,3) = 10
2. Adrian Gomólski (1,0,1*,0,-) = 2+1
3. Piotr Protasiewicz (3,2,3,3,1) = 12
4. Krzysztof Jabłoński (1,1*,0,1) = 3+1
5. Jarosław Hampel (2,2*,3,3,3) = 13+1
6. Patryk Dudek (3,3,3,1*,2*) = 12+2
7. Kamil Adamczewski (0,0,0) = 0
 
Bieg po biegu:
1. Jensen, Buczkowski, Gomólski, Bietracki – 2:4
2. Dudek, Curyło, Woźniak, Adamczewski – 3:3 (5:7)
3. Protasiewicz, Kościecha, Jabłoński, Szczepaniak – 2:4 (7:11)
4. Andersen, Hampel, Curyło, Adamczewski – 4:2 (11:13)
5. Dudek (Jensen – taśma), Kościecha, Szczepaniak, Gomólski – 3:3 (14:16)
6. Andersen, Protasiewicz, Jabłoński, Woźniak – 3:3 (17:19)
7. Dudek, Hampel, Buczkowski, Bietracki – 1:5 (18:24)
8. Andersen, Jensen, Gomólski, Curyło – 3:3 (21:27)
9. Protasiewicz, Buczkowski, Andersen (r. taktyczna), Jabłoński – 3:3 (24:30)
10. Hampel, Szczepaniak, Kościecha, Adamczewski – 3:3 (27:33)
11. Protasiewicz, Andersen, Curyło, Gomólski – 3:3 (30:36)
12. Woźniak, Jensen, Dudek, Szczepaniak – 3:3 (33:39)
13. Hampel, Buczkowski, Jabłoński, Kościecha – 2:4 (35:43)
14. Jensen, Dudek, Woźniak, Curyło – 1:5 (36:48)
15. Hampel, Buczkowski, Protasiewicz, Andersen – 2:4 (38:52)

Autor: Maciej Pakulski

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00