ŻUŻEL:

Żużlowe perypetie, czyli rzeczywistość pod dyktandem nowego Regulaminu Sanitarnego

Koronawirus zbiera swoje plony na każdej płaszczyźnie życia społecznego, ekonomicznego, gospodarczego. Idea – dla jednych słuszna, dla innych mniej – reżimu sanitarnego nie ominęła nikogo. Czy w połączeniu ze sportem profesjonalnym wykreowała rewolucję? Żużlowy światek kieruje się teraz swoją główną wytyczną – jeśli sezon ma przebiegać zgodnie z planem, warunki Regulaminu Sanitarnego muszą być przestrzegane na 100%.

Na stronie PZM został opublikowany 25-stronnicowy regulamin zawierający zasady związane z prowadzeniem rozgrywek PGE Ekstraligi, a także treningów punktowanych oraz treningów z udziałem całej drużyny lub jej poszczególnych zawodników.

Najważniejszym warunkiem uczestnictwa w jakiejkolwiek formie żużlowych potyczek jest uzyskanie     negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa. Takim testom genetcznym wykonywanym techniką RT-PCR poddawane są drużyny, sztab szkoleniowy oraz inne osoby funkcyjne. Testy są wykonywane przed każdym ligowym spotkaniem, na koszt danego klubu, a wynik musi zostać niezwłocznie przesłany do systemu.

Z tego względu liczba osób w parku maszyn została okrojona do niezbędnego minimum, a jedną z ważniejszych funkcji pełni Komisarz Sanitarny, monitorujący przestrzeganie wytycznych przez osoby znajdujące się w obrębie danego obiektu sportowego.

O funkcjonowaniu w reżimie sanitarnym dla FalubazTV opowiedziała Komisarz Sanitarna Marwis.pl Falubazu Zielona Góra, Ewelina Kędziora:

– W tym sezonie nam to wychodzi troszeczkę lepiej, bo już wszyscy są przyzwyczajeni do maseczek. Przyzwyczajeni, że chodzę po parku maszyn i upominam nawet, jak się komuś delikatnie zsunie maseczka.

Odkażają ręce, motocykle też są dezynfekowane.

W tym roku są zmiany w Regulaminie Sanitarnym. Osoby zaszczepione i osoby, które przedstawią zaświadczenie o jednej, dwóch dawkach szczepionki i przedstawią zaświadczenie o badaniu na przeciwciała są zwolnione z testów.

W przypadku zawodników, mechaników lub innych osób funkcyjnych wyjeżdżających za granicę Polski w trakcie sezonu, wymagany jest dodatkowy test po powrocie do kraju. Taki wyjazd wiąże się także z poinformowaniem podmiotu zarządzającego.

Od momentu wejścia na stadion, a co za tym idzie przymusowego pomiaru temperatury, występuje również obowiązek noszenia maseczek, które szczelnie zasłaniają usta i nos. Żużlowcy wyjątek od tego wymogu mogą tylko odnotować w momencie nałożenia kasku przed swoim wyjazdem na tor.

Przedstawiciele mediów klubowych oraz telewizji transmitującej mecz w parku maszyn również muszą przebywać w maseczkach, które nie mogą być zdejmowane nawet w przypadku przeprowadzania czy udzielania wywiadów.

Przez pewien czas kwestią sporną był aspekt konieczności noszenia maseczek przez podprowadzające,  jednak wątpliwości na tym podłożu zostały szybko rozwiane. To one, oprócz wyżej wymienionych osób dopuszczonych do obecności na obiekcie w trakcie zawodów , stanowiły dotychczas filar stadionowej frekwencji. Jednak mimo wszystkich tych zmian zauważyć można światełko w tunelu. Od 15 maja stadionowe trybuny znów powitają kibiców. Na początku będzie to 25% pojemności, które już 14 dni później zostanie zwiększone do 50%.

Autor: Weronika Tołłoczko

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00