ŻUŻEL:

Wyszarpana wygrana zielonogórzan!

Ekantor.pl Falubaz po licznych przygodach uporał się z rybnickim ROWem w stosunku 46:43.

Już w pierwszej odsłonie dnia można było się przekonać, że zielonogórzan czeka ciężki mecz. Jonsson bez problemu wygrał start i pewnie prowadził. Fricke wyszedł spod taśmy nie gorzej, ale spadł na ostatnie miejsce. Australijczyk odbił jeszcze trzecią lokatę i goście triumfowali 4:2. Gonitwa juniorska nastręczyła sporo problemów. Dwukrotnie taśma poszła nierówno, naprawa tej usterki zajęła kilka minut. W międzyczasie w Winnym Grodzie zaczął padać śnieg i zawody wstrzymano. Kiedy młodzieżowcy w końcu ruszyli, na pierwszej prostej Chmiel uderzył w Niedźwiedzia, powodując jego upadek. Ponieważ do incydentu doszło po defekcie Pieszczka, w czwartej próbie rozegrania drugiego wyścigu udział wzięła jedynie dwójka: Niedźwiedź i Wieczorek. Poobijany miejscowy nie bardzo mógł nawiązać walkę. Perturbacje związane z pogodą i maszyną startową opóźniły mecz o około 25 minut.

W dalszej fazie spotkania nie działo się wiele. Przez opady tor bardzo namókł, więc zawodnicy zbliżający się do prowadzącego byli częstowani ciężką, mokrą szprycą, która mocno ich hamowała. Gospodarze przebudzenie zaliczyli w wyścigu nr 7, który wreszcie, po dobrym starcie, wygrali podwójnie. Za chwilę, w dziewiątej odsłonie, którą odjeżdżano przy kolejnych opadach śniegu!, ponownie udało im się przywieźć 5:1. Kiedy wydawało się, że Ekantor.pl Falubaz wraca z dalekiej podróży, to rybniczanie zbliżyli się w biegu nr 10. Laguta i Chmiel wystrzelili spod taśmy, Doyle i Protasiewicz rzucili się w pogoń. Australijczyk wyprzedził Rosjanina, jednak stracił prowadzenie po drobnym błędzie, a „PePe” zanotował defekt na trzeciej pozycji. Wynik 30:29 czynił wygraną kwestią otwartą…

Rybnik powtórzył rezultat 4:2 w gonitwie jedenastej, tutaj nieoczekiwanie karty rozdawali Fricke i Karpov. Zielonogórzanin prowadził , jednak później odjechał za szeroko od krawężnika, co momentalnie wykorzystał Australijczyk. Kapitan zrezygnował z jazdy, będąc na czwartym miejscu, po kiepskim wyjściu spod taśmy. Żółto-biało-zieloni zripostowali od razu dubletem, kiedy po udanym starcie idealnie parą pojechali Pieszczek z Doyle’em. „Doylely” za moment, jadąc jako z/z, powtórzył wygraną, a z parą gości długo walczył „DuZers”, ostatecznie wydzierając trzecie miejsce Lagucie, na ostatnim okrążeniu. Podopieczni Marka Cieślaka prowadzili 41:36 przed biegami nominowanymi.

Jednak w przedostatniej odsłonie goście zniwelowali tę stratę. Fricke & Holta atmowo ruszyli i bezproblemowo wygrali 5:1, doprowadzając do stanu zaledwie 42:41 – o wszystkim decydował ostatni wyścig! W nim prowadziliśmy podwójnie, ale Laguta uporał się z Doyle’em. Ostatecznie, po trudnym spotkaniu, Myszka Miki wygrywa 46:43. Z pewnością olbrzymi wpływ na pojedynek miała pogoda. Po opadach śniegu i deszczu tor był ciężki, warunki były bardzo wymagające. Często nic się nie działo, a kluczem był start i trzymanie krawężnika. Dobrze jednak, że punkty zostają w Winnym Grodzie. Dziś walczono ze śniegiem, deszczem, taśmami i nieprzyjemnym torem.

ROW Rybnik pokazuje się z bardzo dobrej strony. Do końca meczu zachowywali szanse na końcowy sukces. Niesamowity debiut w Ekstralidze zalicza Max Fricke. Pozostali goście dokładali ważne punkty.

Żółto-biało-zieloni wyciągnęli trochę wniosków w stosunku do nieudanej inauguracji. Poprawili się Doyle i Dudek, Karpov także mógł się podobać. Po dobrym początku loty obniżył „Pepe”, niezbyt radził też sobie Pieszczek. Poobijany Niedźwiedź zrobił swoje. Widać, że drużyna Marka Cieślaka ma nad czym jeszcze pracować. Trudno powiedzieć, czy taki rezultat to moc Rybnika, czy jeszcze słabość Zielonej Góry.

rybnik ROW Rybnik – 43:
1. Andreas Jonsson (3,3,2,1,0) = 9
2. Max Fricke (1,1,1*,3,3) = 9+1
3. Rune Holta (0,3,1,1,2*) = 7+1
4. Damian Baliński (3,0,0,2,–) = 5
5. Grigorij Laguta (3,1,3,0,2) = 9
6. Kamil Wieczorek (3,0,0) = 3
7. Robert Chmiel (w,0,1) = 1

zielona gora Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra – 46:
09.
Patryk Dudek (2,2,2*,3,1,3) = 13+1
10. Andriy Karpov (0,3,2*,2,–) = 7+1
11. Jason Doyle (1*,2,2,3,3,1) = 12+1
12. Jarosław Hampel Z/Z
13. Piotr Protasiewicz (2,1*,3,d,d,1) = 7+1
14. Krystian Pieszczek (d,0,2,2*,0) = 4+1
15. Sebastian Niedźwiedź (2,1*,0) = 3+1

Bieg po biegu:
1. Jonsson, Dudek, Fricke, Karpov – 2:4
2. Wieczorek, Niedźwiedź, Chmiel (w), Pieszczek(w/d) – 2:3 – 4:7
3. Baliński, Dudek (ZZ), Doyle, Holta – 3:3 – 7:10
4. Laguta, Protasiewicz, Niedźwiedź, Chmiel – 3:3 – 10:13
5. Jonsson, Doyle, Fricke, Pieszczek (ZZ) – 2:4 – 12:17
6. Holta, Protasiewicz, Pieszczek, Baliński – 3:3 – 15:20
7. Karpov, Dudek, Laguta, Wieczorek – 5:1 – 20:21
8. Protasiewicz, Jonsson, Fricke, Niedźwiedź – 3:3 – 23:24
9. Dudek, Karpov, Holta, Baliński – 5:1 – 28:25
10. Laguta, Doyle, Chmiel, Protasiewicz (d/3) (ZZ) – 2:4 – 30:29
11. Fricke, Karpov, Holta, Protasiewicz (d/4) – 2:4 – 32:33
12. Doyle, Pieszczek, Jonsson, Wieczorek – 5:1 – 37:34
13. Doyle (ZZ), Baliński, Dudek, Laguta – 4:2 – 41:36
14. Fricke, Holta, Protasiewicz, Pieszczek (RZ) – 1:5 – 42:41
15. Dudek, Laguta, Doyle, Jonsson – 4:2 – 46:43

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00