ŻUŻEL:

Kupa skutecznej zabawy

„Differentiate or die” – „Wyróżniaj się lub giń”. Tako rzecze Jack Troust, jeden z guru marketingu. Wydaje mi się, że prezes Robert Dowhan liznął nieco przykazań dobrej sprzedaży. Przypominam: w ostatnich dniach listopada, a miesiąc po zdobyciu brązowego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski, ZKŻ Kronopol Zielona Góra konsumuje swój sukces.

Klub zakupił billboard, wynajął taryfę i kazał informować mieszkańców wrogiego Gorzowa Wielkopolskiego, że „Duma Ziemi Lubuskiej” ma siedzibę na południu województwa. Przeciwnicy prorokowali, że prezes pogrywa na cienkiej strunie. Ripostę dostał błyskawiczną. Adwersarze z północy proponowali dowcipnemu Dowhanowi, aby przyjechał solo do Gorzowa, skoro taki z niego kozak.

Ten pojechał… ale odpoczywać na Teneryfę, a biedny taryfiarz ma już zapłacone i musi pojechać do obozu rywala i wystawić się na gromy rozjuszonych mieszkańców. Jeszcze nie zapalił silnika, a o akcji już jest głośno. Wystarczy wsłuchać się w głos lokalnych mediów.

A prezes Dowhan pewnie ma kupę śmiechu, ale uczciwie trzeba przyznać, wykombinował to przebiegle. A propos tematu kupy, to znam też takich zuchów nie gorszych od Dowhana. Włoska agencja reklamowa ART & COPY także potrafiła wkurzyć konkurencję (w tym przypadku, największe domy mediowe świata) zostawiając śmierdzącą niespodziankę i uciekając. I wcale od tego nie umarli, a wręcz przeciwnie. Biznes jest biznes.

 

 

 

Pod tym adresem: reklaMAN.wordpress.com/2008/12/03/kupa-skutecznej-zabawy-prezesa-zuzlowego/ można znaleźć dopełnienie felietonu w postaci wspomnianej reklamy agencji ART & COPY.

Autor: Kamil Kwaśniak

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00