ŻUŻEL:

Krystian Pieszczek w Falubazie

Tym samym znacznie zwiększyła się siła rażenia formacji juniorskiej Falubazu. W lidze posiadanie solidnego młodzieżowca jest potężnym atutem. Młodzi żużlowcy często mają za zadanie zapełniać luki, gdy nie wiedzie się seniorom – pierwsze z brzegu przykłady to Gorzów i Leszno. W tym roku juniorzy niejednokrotnie przywozili kluczowe punkty, co na pewno po części zadecydowało, że właśnie te drużyny walczyły w finale. Natomiast dyspozycja zawodników w wieku poniżej 21 lat była pięta Achillesową żółto-biało-zielonych.

Temat przejścia Krystiana do Zielonej Góry był często omawiany, ale nie było niczego pewnego. Gdańszczanin nie podpisał listu intencyjnego, a nasi działacze milczeli jak zaklęci. W międzyczasie Pieszczka łączona też z Grudziądzem czy Tarnowem. Teraz jednak wszystko jest jasne.

Istotnym jest też fakt, że żużlowca nie sprowadzono do nas na "chybił-trafił". Nie powinno być więc problemu z aklimatyzacją, jako że zawodnicy się znają. Sam zainteresowany przyznał tak w rozmowie z falubaz.com: Mam kontakt z niektórymi z nich. Teraz będziemy mieli jeszcze więcej okazji do rozmów. Już na pierwszym treningu zamieniłem z nimi kilka zdań. Najbardziej znam Alexa Zgardzińskiego i Adama Strzelca, z którymi często spotykaliśmy się na różnych zawodach młodzieżowych."

Również ze starszymi zawodnikami nie było problemów. Krystiana dobrze przyjęto podczas piątkowego treningu: "Było dużo śmiechu. Same zajęcie bardzo mi się podobały i aż żałuję, że mam do Zielonej Góry tak daleko, bo częściej bym przyjeżdżał na treningi. Jestem zaskoczony tak ciepłym przyjęciem ze strony drużyny. Można powiedzieć, że od początku czuję się zaakceptowany przez zespół. Od strony sportowej trening bardzo mi się podobał i z pewnością jest to ukierunkowane w dobrą stronę."

Autor: Marcin Pakulski

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00