Sparta Wrocław vs Unia Leszno 
Bardzo ciekawie zapowiadający się pojedynek. Żółto-czerwoni na pewno zrobią wszystko, aby zaliczyć kolejne zwycięstwo u siebie. Jednak „Byki” pokazały już nie raz swoją wyjazdową siłę – nie trzeba przypominać chociażby meczu w Winnym Grodzie. Wydaje się mało prawdopodobne, żeby Sparta zatrzymała Unię, która zazwyczaj dobrze sobie radzi na tamtejszym owalu. Typuję rezultat 40:50. (Jednak jeżeli leszczynianie przegrają, to Wrocław zwyczajnie nas zawstydzi.)
Stal Gorzów vs Stal Rzeszów 
Gorzowianie stoją przed realną szansą na pierwsze punkty w tym sezonie. Nikt nie przypuszczałby, że musieliby na nie czekać aż do czerwca. „Żurawie” jednak z pewnością postarają się napsuć krwi gospodarzom, więc triumf żółto-niebieskich, choć realny i wysoce prawdopodobny, będzie wymagał dużo trudu. Typuję wynik 48:42.
Unia Tarnów vs Apator Toruń 
Bez wątpienia hit kolejki. Tarnowianie mają znakomity atut w postaci długiego toru i nieco zagadkowej nawierzchni. Torunianie tak jednak budowali zespół, żeby był on groźny wszędzie. Tak też jest naprawdę, bo „Anioły” to druga drużyna tabeli, która na przykład jako jedyna pokonała Unię Leszno – i to na jej torze. Zdaje się, że „Jaskółki” polatają dzisiaj niżej niż równy i piekielnie silny zespół z Grodu Kopernika. Spodziewam się rezultatu 44:46.
GKM Grudziądz vs Falubaz Z. G. 
Dopiero drugi wyjazd żółto-biało-zielonych. Nie od dzisiaj mówi się, że w tegorocznym sezonie wszystkie pojedynki poza domem są trudne, więc o zwycięstwo będzie ciężko. Mamy Jarosława Hampela na Artema Lagutę, Piotra Protasiewicza na Krzysztofa Buczkowskiego i Aleksandra Loktaeva na Tomasza Golloba. Potencjał tych „par” jest bardzo podobny, więc kluczowa będzie postawa drugiej linii obydwu drużyn. A to szwankuje w Falubazie… Walasek wskakuje do zestawienia, ale po kontuzji. Juniorzy mizernie się spisują nawet na własnym obiekcie. Chyba nam zabraknie argumentów w Grudziądzu, gdzie nasi zawodnicy bardzo rzadko bywają. Spodziewam się wygranej GKM-u 47:43 (ale kibicuję zielonogórzanom!).
Autor: Marcin Pakulski