ŻUŻEL:

Czy “Tajski” sięgnie po złoto?

Jak dotąd, w fotelu lidera wygodnie rozsiadł się Tai Woffinden. Młody Brytyjczyk prowadzi, mając nam koncie 141 punktów. Wielu sądziło, że "Tajski" zupełnie nie odnajdzie się w elitarnym cyklu, ale ten pokazał, że ma życiowy sezon i znakomitą formę, pomimo przejścia kontuzji. Na MotoArenie będzie miał szansę, aby zdobyć najważniejszy tytuł w karierze – Indywidualne Mistrzostwo Świata.

Za Brytyjczykiem rozegra się ciekawa batalia o pozostałe miejsca podium. Jeżdżący w barwach Stelmet Falubazu Jarosław Hampel ma 125 punktów i możliwość (choć tak naprawdę niewielką) wyprzedzenia Woffindena. Trudno jednak przypuszczać, aby żużlowiec z Wysp zdobył w Toruniu mniej niż 5 punktów. "Mały" musi jednak pilnie bronić swoich pleców – po piętach depcze mu Niels Kristian Iversen ze 119 "oczkami". "PUK" jest bardzo ambitny i waleczny w Grand Prix, a ponadto dobrze zna toruński owal. Może zatem stanowić spore zagrożenie dla srebra "Małego".

Ostatniego słowa nie powiedzieli także Pedersen i Hancock, mający odpowiednio 113 i 111 punktów. Ci doświadczeni i profesjonalni zawodnicy na pewno będą chcieli wedrzeć się na podium, nie są przy tym na straconej pozycji.

Inaczej sprawa ma się z innym zielonogórskim żużlowcem, Andreasem Jonssonem. Popularny "AJ" w tym roku prezentował się zupełnie bezbarwnie. Szwed ma na koncie tylko 59 punktów i 13. miejsce w przejściowej klasyfikacji. O utrzymaniu się w cyklu GP nie ma mowy, Jonsson może więc tylko co najwyżej w ładnym stylu zakończyć sezon. Jest też możliwość, że BSI przyzna Szwedowi stałą dziką kartę na przyszł sezon, ale to pokaże czas.
Niestety, na MotoArenie zabraknie kilku znanych nazwisk. Po fatalnym upadku przed 2 tygodniami w Sztokholmie sezon musiał zakończyć Tomasz Gollob. Do ścigania w tym roku, po poważnych urazach, nie wrócili również Chris Holder i Emil Sayfutdinov. Australijczyk na pewno zawalczyłby o obronę tytułu zdobytego w zeszłym roku, a Rosjanin z kolei otwarcie mówił, że jego celem jest stanięcie na najwyższym stopniu podium. Pewne jest, że "Chudy" i "Chrispy" nie utrzymają się w pierwsej ósemce cyklu. Bardzo mało prawdopodobne jest jednak, aby BSI nie przyznało tym utytułowanym zawodnikom zasłużonych dzikich kart na przyszły sezon. Pomimo braków kadrowych, impreza zapowiada się niezwykle ciekawie i emocji na pewno nie zabraknie.

Klasyfikacja przejściowa Grand Prix:
1. Tai Woffinden (Wielka Brytania) – 141
2. Jarosław Hampel (Polska) – 125
3. Niels Kristian Iversen (Dania) – 119
4. Emil Sayfutdinov (Rosja) – 114
5. Nicki Pedersen (Dania) – 113
6. Greg Hancock (USA) – 111
7. Matej Zagar (Słowenia) – 107
8. Darcy Ward (Australia) – 93

9. Tomasz Gollob (Polska) – 89

12. Krzysztof Kasprzak (Polska) – 80
13. Andreas Jonsson (Szwecja) – 59

Autor: Marcin Pakulski

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00