SPORT:

Sukces Skrzyneckiego rodził się w bólach

Marcin Skrzynecki brązowym medalistą mistrzostw świata osób niepełnosprawnych w tenisie stołowym! W słoweńskim Lasko-Celje reprezentant Zrzeszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego „Start” Zielona Góra stanął na najniższym stopniu podium w klasie 8, ustalanej na podstawie rodzaju schorzenia.

Sukces dosłownie rodził się w bólach. Skrzynecki długo zmagał się z kontuzją biodra.

Początek roku miałem taki, że coś mi się stało z biodrem. Okazało się to na tyle poważne, że było zagrożenie, iż nie będę miał w ogóle grać. Przez 3 miesiące brałem leki przeciwzapalne. To przeszło i powoli wracałem, ale przez ciężkie treningi miałem problemy z ręką i kręgosłupem. Wszystko było przeciwko tym mistrzostwom. Później było coraz lepiej, mogłem trenować. Myślę, że zadecydowała głowa, bo czułem się bardzo dobrze.Marcin Skrzynecki

Skrzynecki pochodzi z Warszawy, od kilku lat związany jest jednak z Zieloną Górą i smak medali, z tymi zdobywanymi na Igrzyskach Paraolimpijskich włącznie, zna doskonale. Jednak w towarzystwie tenisistów stołowych poziom z roku na rok jest coraz bardziej się podnosi. I każdy medal musi być okupiony coraz to większym wysiłkiem. Z sukcesu cieszy się Lucjan Błaszczyk, w przeszłości multimedalista mistrzostw Polski i Europy, ale także trener niepełnosprawnych tenisistów stołowych w Zielonej Górze.

W najskrytszych marzeniach nie przypuszczałem, że może pokonać Ukraińca Didukha, będącego numerem 1 na świecie. On praktycznie nie przegrywał w tej kategorii w ostatnich latach. Marcin już o wejście do ósemki pokonał Węgra Csonkę uwierzył w siebie, w swoje siły. Tam obronił meczbola. Ta grupa zawodników się nieprawdopodobnie wyrównała. Lucjan Błaszczyk

Pogromcą Skrzyneckiego w półfinale okazał się Brytyjczyk William Wilson, późniejszy mistrz świata. Teraz przed zielonogórzaninem przygotowania do Igrzysk Paraolimpijskich w Tokio 2020, do udziału w których mocno przybliżył go medal wywalczony na Słowenii.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00