PIŁKA NOŻNA:

Jak sędziowie zostali piłkarzami

Wczoraj rozegrano mecze I rundy Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. Ponieważ do tych rozgrywek może zgłosić się każdy zespół, do rywalizacji przystąpili… sędziowie!

Podkolegium Sędziów Zielona Góra zostawiło gwizdki w szatni i postanowiło spróbować futbolu od drugiej strony. Skończyło się na porażce 0:5 od występującej w klasie okręgowej Zorzy Ochla. Akademickie Radio Index towarzyszyło sędziom na meczu i jednego z nich, Przemysława Tkacza pytało o pomeczową opinię.

Blamażu nie było to jest najważniejsze. Na tle drużyny grającej w okręgówce graliśmy dość przyzwoicie, będąc drużyną niezrzeszoną, która zebrała się z łapanki na łapu-capu bez treningów, bez grania w lidze. Jesteśmy tylko sędziami. Na boisku pełnimy inną funkcję, ale chcieliśmy spróbować, żeby zobaczyć, jak to jest. Zupełnie inaczej widzi się każdą sytuację jako sędzia i jako zawodnik.<span class="su-quote-cite">Przemysław Tkacz</span>

Reprezentanci Podkolegium Sędziów Zielona Góra boisko opuszczali jednak z podniesionymi głowami. Po chaotycznej pierwszej połowie, w drugiej prezentowali się już znacznie lepiej, stwarzając sobie kilka groźnych okazji do strzelenia gola. Zabrakło zimnej krwi i skuteczności. W bramce sędziów dobrze spisywał się Michał Golański, kilkukrotnie chroniąc zespół od utraty gola.

Zbieramy się już któryś raz, to nie jest nasz debiut. To też jest taka integracja między nami. Spotykamy się na meczach, a forma pogrania razem w piłkę każdemu służy. Reprezentując barwy Kolegium Sędziowskiego nigdy nie ma wstydu!<span class="su-quote-cite">Michał Golański</span>

To trzecie podejście Podkolegium Sędziów Zielona Góra do Pucharu Polski. Zespół występuje też w Zielonogórskiej Lidze Szóstek Piłkarskich.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00