KOSZYKÓWKA:

Zaczęli świetnie, skończyli świetnie i zdobyli Radom. W czwartek trzeba to powtórzyć!

W ćwierćfinale play-off Stelmet Enea BC Zielona Góra ponownie na prowadzeniu! Mistrzowie Polski wczoraj wygrali w Radomiu z Rosą 71:60 i w serii do trzech wygranych spotkań prowadzą 2-1.

Po meczach w Zielonej Górze był remis 1-1. Pierwsze starcie Stelmet wygrał, ale w drugim lepsza okazała się Rosa. We wtorek podopieczni Andreja Urlepa wzięli rewanż za porażkę na własnym parkiecie i ponownie prowadzą.

Myślę, że bardzo dobrze podeszliśmy do meczu, a nawet rewelacyjnie. Niestety nie wytrzymaliśmy tego, pozwoliliśmy sobie trochę rzucić pod koniec w pierwszej kwarcie. W drugiej kwarcie nie zagraliśmy tak, jak powinniśmy w ataku.  Za dużo było rzutów z nieprzygotowanych pozycji. Rosa to wykorzystała, rewelacyjnie zagrał Sokołowski. W trzeciej kwarcie jedni i drudzy mieli problemy w ataku, ale w czwartej kwarcie bardzo dobrze zagraliśmy w ataku. Mecz wygraliśmy dzięki bardzo dobrej obronie, wygraliśmy zbiórkę, zmniejszyliśmy liczbę strat i to dało nam zwycięstwo.<span class="su-quote-cite">Andrej Urlep, trener Stelmetu Enei BC Zielona Góra</span>

Rzeczywiście biało-zieloni zaczęli świetnie od prowadzenia 14:0, ale przewaga jeszcze w pierwszej kwarcie zaczęła się zmniejszać, a do przerwy był już remis 40:40. Spora była w tym zasługa Michała Sokołowskiego, który w końcówce drugiej kwarty trafił trzy „trójki” z rzędu. Trzecia kwarta to rzutowa niemoc jednych i drugich, ale w czwartej odsłonie rządzili już zielonogórzanie. Najskuteczniejszym graczem był Martynas Gecevicius, którzy zdobył 17 punktów, trafiając 5 z 7 „trójek”. Obrona to był klucz do zwycięstwa, a w niej świetną pracę wykonał m.in. Filip Matczak, autor również 7 punktów w meczu.

Na pewno będziemy musieli popracować nad tym, żeby taką fajną grę jak na początku podtrzymać jak najdłużej. Było to bardzo defensywne spotkanie, jedni i drudzy stracili sporo sił. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale myślami jesteśmy już przy kolejnym meczu, do którego się jeszcze lepiej przygotujemy.<span class="su-quote-cite">Filip Matczak, Stelmet Enea BC Zielona Góra</span>

W czwartek mecz nr 4 o 17:45, jeżeli Stelmet wygra zamelduje się w półfinale, jeśli wygra Rosa, będzie piąty, decydujący mecz w Zielonej Górze w niedzielę. W półfinale czeka już Anwil Włocławek, który we wtorek po raz trzeci pokonał PGE Turów, tym razem w Zgorzelcu 93:72.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00