KOSZYKÓWKA:WAŻNEZIELONA GÓRA:

Świetny Zastal po przerwie pewnie wygrywa w Gdyni!

Bez lidera gra się trudno, wygrać jeszcze ciężej. Suzuki Arka osłabiona brakiem Jamesa Florence’a przegrała z Eneą Zastalem BC 78:90. Zielonogórzanie imponująco zagrali zwłaszcza w drugiej połowie, niemal do maksimum wykorzystując problemy rywali.

Po wyrównanych pierwszych dwóch kwartach do przerwy gospodarze prowadzili punktem. W Zastalu szwankowała skuteczność, zwłaszcza w rzutach z dystansu. W Arce z kolei “trójki” w pierwszej połowie wpadały. Gdy po przerwie w tym elemencie poprawił się Zastal, na efekty nie trzeba było długo czekać.

Zielonogórzanie wyszli na prowadzenie trzy minuty przed końcem trzeciej kwarty, po dwupunktowej akcji Dusana Kutlesicia. To zresztą była puenta serii 11-0, którą jeszcze do trzynastu “oczek” wydłużył po chwili Alen Hadzibegović. Zastal z każdą minutą – oprócz poprawy skuteczności – coraz umiejętniej wykorzystywał też niedostatki rywali w obronie. Efekt? 28 wykonanych rzutów wolnych, przy trzynastu rywali. A do tego trzeba dołożyć mniejszą liczbę błędów. W całym meczu zielonogórzanie mieli tylko 9 strat, gdynianie dziesięć więcej.

Na początku czwartej kwarty ważne dwie “trójki” trafił Bryce Alford i choć jeszcze na półmetku wszystko było sprawą otwartą, bo Zastal miał tylko 4 punkty przewagi, końcówka zdecydowanie należała do ekipy Olivera Vidina. Zastal wygrał po raz szósty w tym sezonie, w dodatku czwarty raz na wyjeździe.

Z double-double mecz kończył Hadzibegović – 16 punktów, 10 zbiórek. W ekipie Arki brakło lidera na miarę Florence’a. W te buty nie wszedł (jeszcze?) Billy Garrett, przeciwko Zastalowi zdobył 12 punktów, ale miał tylko jedną asystę. Najwięcej dla Arki – 16 “oczek” rzucił Bartłomiej Wołoszyn.

W kolejny piątek poprzeczka pójdzie do góry. Zastal zmierzy się na wyjeździe z BM Stalą Ostrów Wielkopolski.

polcontrol_baner_01

 

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00