KOSZYKÓWKA:

Stelmet zagrał pierwszy mecz u siebie w PLK. I rozgromił Legię!

Pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością w tym sezonie w Energa Basket Lidze i drugie w ogóle. Stelmet Enea BC Zielona Góra nie dał w czwartek szans Legii Warszawa, rozbijając stołeczną drużynę aż 103:64.

Legioniści nigdy, odkąd wrócili do ekstraklasy, nie wygrali ze Stelmetem. W czwartek w hali CRS dotrzymywali kroku tylko w pierwszej kwarcie. Liderem gości był wychowanek Zastalu Filip Matczak. Rzucił 10 punktów, najwięcej wśród przyjezdnych.

W mecz weszliśmy na pewno zdecydowanie lepiej niż wygląda wynik końcowy. Mamy dużo do przemyślenia, mamy nad czym pracować. Musimy zostawić to, co za nami. Sezon się jeszcze nie skończył.<span class="su-quote-cite">Filip Matczak, Legia Warszawa</span>

Stelmet skończył mecz z 39 punktami przewagi, a minuty na parkiecie dostała cała dwunastka zielonogórzan. W drugiej połowie pojawiali się także kolejno najmłodsi: Julian Jasiński, Kacper Mąkowski i Kacper Traczyk. Najdłużej, bo ponad 28 minut pograł Jarosław Zyskowski i rzucił najwięcej, 18 punktów. Kwadrans spędził na parkiecie Marcel Ponitka. Rzucił 7 punktów, zanotował też po 3 zbiórki i przechwyty oraz 4 asysty. Mówił o meczu z Legią, ale i o niedzielnym starciu z CSKA Moskwa.

Musieliśmy wyjść z takim nastawieniem, że będziemy grać fizycznie. Pierwszy mecz w PLK u nas, po ciężkim maratonie. Byliśmy bardzo zmobilizowani, wiedzieliśmy, jak grają. Cieszy to, że zatrzymaliśmy ich na niskiej skuteczności punktowej. Cieszy, że widać obronę i mam nadzieję, że to dobry prognostyk na przyszłość.<span class="su-quote-cite">Marcel Ponitka, Stelmet Enea BC Zielona Góra</span>

Mecz z mistrzem Euroligi i triumfatorem ligi VTB, ekipą CSKA Moskwa w niedzielę w hali CRS. Początek o 18:00.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00