KOSZYKÓWKA:

Ostenda wciąż niezdobyta

Stelmet BC Zielona Góra nadal bez wyjazdowego zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Wczoraj mistrzowie Polski przegrali z BC Ostenda 78:82.

To drugi po meczu w Stambule pojedynek, gdzie wyjazdowy sukces wydawał się być na wyciągnięcie ręki. Spotkanie było wyrównanie w pierwszej połowie, choć końcówka drugiej kwarty była zdecydowanie na korzyść gospodarzy, którzy do przerwy prowadzili sześcioma punktami. Po zmianie stron Belgowie odjechali nawet na 15-punktowe prowadzenie. Mistrzowie Polski zabrali się jednak wtedy do odrabiania strat. Pogoń udała się. Po dwóch rzutach wolnych Jamesa Florence’a zielonogórzanie na początku czwartej kwarty objęli prowadzenie. Ostatnie sekundy za sprawą m.in. skutecznych Chase’a Fielera i Dusana Djordjevicia należały jednak do miejscowych.

Przed meczem wiedzieliśmy, że to będzie trudny rywal. Walczyliśmy przez cały mecz, a na końcu zdecydowało może jedno posiadanie. Gratulacje dla naszego zespołu za walkę i za to, że wróciliśmy do meczu, oczywiście gratulacje też dla Ostendy. My teraz koncentrujemy się na następnym spotkaniu.Vladimir Dragicević

Vladimir Dragicević zdobył 19 punktów, najwięcej w Stelmecie BC. Punktowym liderem gospodarzy był Chase Fieler, autor 20 „oczek”.

Gratulacje dla Ostendy.  Zagrali całkiem dobrze czwartą kwartę. My wróciliśmy z -15 punktów, grając dobrą defensywę. Na wyjazdach trzeba zrobić jeszcze troszkę więcej, unikać błędów, takich, które my popełniliśmy. Moi zawodnicy zasłużyli jednak na słowa uznania, ponieważ walczyli, ciężko pracowali, z dobrą energią. Cztery punkty to niedużo, mam nadzieję, że odrobimy je w rewanżu.Artur Gronek

W innym wczorajszym meczu grupy D Nanterre wygrało w Bonn z Telekomem Baskets 84:62. Pewny triumf także Besiktasu, który pokonał Aris Saloniki 83:61. Dziś jeszcze mecz Sidigasu Avellino z CEZ-em Nymburk.

BC Ostenda – Stelmet BC Zielona Góra 82:78 (23:22, 17:12, 19:23, 23:21)

Punkty dla Stelmetu: Dragicević 19, Moore 15, Florence 13, Koszarek 9, Gecevicius 7,  Kelati 5, Hrycaniuk 4, Mokros, Zamojski 3, Matczak 0.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00