Każda seria ma swój koniec, ta zatrzymała się na piętnastu zwycięstwach z rzędu w Energa Basket Lidze. Stelmet Enea BC Zielona Góra przegrał z Eneą Astorią Bydgoszcz 107:113.
Do przerwy Stelmet prowadził punktem, ale po zmianie stron to Astoria objęła prowadzenie. W drugiej połowie po stronie gości “szalał” Kris Clyburn. Amerykanin rzucił w sumie 35 punktów i poprowadził zespół Artura Gronka do sensacyjnego zwycięstwa w Zielonej Górze.
To był dla nas trudny mecz pod względem fizycznym. Jesteśmy w tym momencie sezonu, gdzie nasza fizyczność jest troszkę słabsza. Moi zawodnicy nie do końca błyszczeli w tym meczu, ale sędziowie również mieli z tym małym problem. Sumując te rzeczy, mamy 113 punktów straconych.<span class="su-quote-cite">Žan Tabak, trener Stelmetu Enei BC Zielona Góra</span>
Stelmet zagrał na dobrej skuteczności rzutowej, zatrzymał się na 12 stratach, zanotował 30 asyst, ale znacząco przegrał zbiórki. Bydgoszczanie na atakowanej “desce” zebrali aż 16 piłek.
Cieszę, że trafialiśmy za 3 punkty, czego nie było w ostatnim meczu. 113 punktów na terenie takiego zespołu, jak Zielona Góra nie jest łatwo zdobyć. Myślę, że skuteczność obu drużyn była mocno wysoka, ale rzucają się w oczy zbiórki w ataku naszego zespołu. Druga rzecz, to nasza dobra egzekucja gry na pick’n’rollu. Cieszę się, że mogłem znowu wygrać w Zielonej Górze (śmiech – dop. MK).<span class="su-quote-cite">Artur Gronek, trener Enei Astorii Bydgoszcz</span>
Wiele czasu na odpoczynek nie ma. Już w niedzielę zielonogórzanie zmierzą się w hali CRS z Avtodorem Saratów. Pojedynek w ramach ligi VTB rozpocznie się o 20:00.
