KOSZYKÓWKA:

Bez fajerwerków, ale pod kontrolą

Stelmet Enea BC z pierwszym, noworocznym zwycięstwem w Energa Basket Lidze. Zielonogórzanie pokonali w środę w Warszawie Legię 76:59. To 11. wygrana biało-zielonych na krajowym podwórku.

Dominacja na desce, przyzwoita skuteczność z gry, z wyłączeniem rzutów z dystansu i sporo, bo aż 20 strat – tak w skrócie można podsumować poczynania zielonogórzan w stolicy. Stelmet prowadził od początku, na niewiele pozwalając miejscowym w pierwszej kwarcie. Druga ćwiartka to bezpieczna przewaga zielonogórzan, która zaczęła jednak topnieć po przerwie. Legioniści pod koniec trzeciej kwarty zbliżyli się na 3 punkty. Ostatnia odsłona, to jednak dominacja zielonogórzan. Stelmet zanotował serię 13-0 i praktycznie na półmetku czwartej kwarty zamknął spotkanie.

Po wyniku nie widać, że to był łatwy mecz dla nas. W pierwszej połowie wypracowaliśmy sobie ok. 10 pkt. przewagi, później w trzeciej kwarcie straciliśmy koncentrację i przez to mieliśmy lekkie problemy. Musimy lepiej kontrolować piłkę, popełniać mniej strat. Gdy wypracujemy sobie przewagę, to musimy ją powiększać. Na koniec dnia najważniejsze jest to, że wygraliśmy.<span class="su-quote-cite">Przemysław Zamojski, Stelmet Enea BC Zielona Góra</span>

W zespole Igora Jovovicia zadebiutował Eric Griffin. Amerykański skrzydłowy w niespełna 10 minut rzucił 5 pkt., dołożył też 2 zbiórki. Najskuteczniejszy w Stelmecie był Michał Sokołowski, autor 17 “oczek”.

W niedzielę zielonogórzanie zagrają kolejny pojedynek w lidze VTB. W południe naszego czasu zmierzą się na wyjeździe Lokomotiwem Kubań.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00