AZS:

Kontrowersje przed i po meczu

Persa MOSiR AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego żegna się z Pucharem Polski po porażce z Gwiazdą Ruda Śląska 3:6 (2:2).

Mówiąc o tym meczu, nie sposób pominąć kulisy tego starcia. Jak się okazało finały Akademickich Mistrzostw Polski, w których udział wzięli futsaliści Uniwersytetu Zielonogórskiego (III miejsce) odbywały się tego samego dnia, co mecz z Gwiazdą, tyle, że w… Katowicach. Po kilku nieudanych próbach zmiany terminu meczu pucharowego w Zielonej Górze pozostali tylko ci gracze, którzy nie są studentami. Gdyby nie posiłki w postaci nietrenujących regularnie Mateusza Kowalskiego i Kamila Sajnóga, akademicy pod dowództwem Remigiusza Chyły graliby tylko w szóstkę.

Goście szybko otworzyli wynik spotkania. Już w 3. min. R. Chyłę pokonał Ariel Piasecki. Ten sam zawodnik dosłownie chwilę później mógł podwyższyć wynik, ale piłka po podaniu Daniela Jagodzińskiego ominęła bramkę. W 15 min. gola na 2:0 zdobył Michał Hyży. Koniec emocji? Akademicy jeszcze się rywalom odwinęli! Zanim zabrzmiała syrena końcowa, mogliśmy zobaczyć trafienia Karola Harasia i Jakuba Turowskiego, z czego ta ostatnia bramka została zdobyta na 20 sekund przed końcem.

Początek drugiej połowy był wyrównany do 28. min., kiedy to w ciągu trzech minut Gwiazda zdobyła cztery bramki. Dwa trafienia zaliczył Daniel Jagodziński, a po jednym Piotr Hiszpański i Damian Krajanowski. Gola na 3:6 zdobył jeszcze Jakub Turowski, ale na cztery minuty przed końcem było już za późno.

Po spotkaniu nie zabrakło słownych uszczypliwości, związanych z bezskutecznymi próbami przełożenia tego pojedynku. Trener gości irytował się, że akademicy po meczu nie podali jemu i jego zawodnikom ręki.

– Dziękuję bardzo, że mecz się odbył i dziękuję środowisku uniwersyteckiemu, że umieją tak się zachować, że nawet ręki nam nie podali. To tylko świadczy o poziomie i inteligencji tego towarzystwa – grzmiał po meczu Adam Kryger, trener Gwiazdy.

– Fajnie, że dwóch kolegów nas wspomogło, bo inaczej nie dalibyśmy rady wystąpić w meczu – powiedział Karol Haraś. – Przeciwnik nie był taki straszny, nie wiem, jak oni są liderem I ligi. Przeciwnik wolał pójść na łatwiznę. Związek też nie pomógł – dodał „Hary”.

– Po prostu atmosfera była taka, a nie inna. Chcieliśmy ten mecz przełożyć i trochę pojawiła się frustracja. Wyszło jak wyszło – skomentował pomeczową sytuację Łukasz Hanc.

Persa MOSiR AZS UZ – Gwiazda Ruda Śląska 3:6 (0:2)

Mateusz Bartczak – Persa MOSiR AZS UZ

Karol Haraś – Persa MOSiR AZS UZ

Łukasz Hanc – Persa MOSiR AZS UZ

Adam Kryger – trener Gwiazdy Ruda Śl.

Remigiusz Chyła – Persa MOSiR AZS UZ

K. Machalica, M. Krzywicki

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back to top button
0:00
0:00