Historia z poprzedniego sezonu nie powtórzyła się. AZS UZ poległ w spotkaniu z pretendentem do awansu we wrocławskiej hali Orbita, gdzie zasiadło 1800 widzów. Jest to niecodzienny widok jak na hale drugoligowe. Oprawa spotkania przypominała te, które można zobaczyć na meczach NBA i chyba zrobiła ogromne wrażenie na zielonogórzanach, którzy nie przywykli do tak okazałej publiczności. Pomimo dobrze spisującej się wysokiej obronie AZS-u mecz nie układał się tak jak by tego chcieli, bowiem zawodnicy WKS-u bezlitośnie wykorzystywali przeprowadzone kontry po prostych błędach zielonogórzan w ataku.
W 4. minucie na tablicy widniał wynik 5:0.Gra zespołu z Winnego Grodu nie wyglądała najlepiej, przy stanie 9:3 trener Marek Ksiazkiewicz wziął czas. Manewr odniósł skutek, jakość gry poprawiła się, ale tylko na moment. Od czasu do czasu celnymi rzutami z drugiej linii straszył Cyprian Kociszewski. Koledzy z drużyny również chcieli zdobywać gole, ale Marcin Schodowski pilnie strzegł dostępu do swojej bramki. Śląsk nadal utrzymywał przewagę 5 goli, a do przerwy powiększył ją o kolejne 5 oczek i wygrywał już 22:12.
W drugiej połowie gra AZS-u momentami była dobra. Sposób na obronę wrocławian znalazł Artur Radny, który raz po raz nękał bramkarza rzutami nad blokiem. Swoje pierwsze trafienia w sezonie odnotował młody obrotowy AZS-u Robert Góral, a w naszej bramce kilka razy efektownymi obronami popisywał się Patryk Wołk. Niestety to nie wystarczyło, gospodarze mimo sporadycznych wpadek nie zwalniali tempa i konsekwentnie powiększali przewagę. W ostatecznym rozrachunku Śląsk wysoko ograł AZS 48:25.
Jest to szósta porażka akademików w obecnym sezonie, z dorobkiem trzech punktów zajmują 12. pozycję w tabeli. Śląsk dzięki sensacyjnej wygranej Olimpu Grodków z niepokonanym do tej pory MKS-em Kalisz, został jedynym zespołem z kompletem zwycięstw na swoim koncie i umocnił się na pozycji wicelidera (gorszy bilans bramkowy od MKS-u Kalisz). Zielonogórscy szczypiorniści swoje kolejne spotkanie rozegrają w najbliższą sobotę tj. 26.11 z MKS-em Pogoń Oleśnica w hali przy ulicy prof. Szafrana o godzinie 19:00.
Autor: Jan Ratajczak